Po prostu hobby

SESJA z modelką, czyli nauka fotografowania ludzi Sesja mi nie dopisała. Po prostu chciałam by wyszło choć na chwilę słoneczko. Zamiast niego pojawiły się chmurki, które przysłoniły całe niebo. Z naturalnego słońca (zastanego) nici. Może za kilka dni pogoda się wreszcie poprawi i będzie bardziej przyjaźnie. Czekam na zamówione czasopismo FOTOGRAFIA MASTERCLASS (Portret). Jestem ciekawa kiedy dojdzie do mnie ten magazyn. Oby jak najszybciej, bo to czekanie jest bardzo męczące i tracą na tym moje zdjęcia.  Czasopismo wygląda tak (jeśli go nie kojarzycie): Ze względu na wysoki koszt przesyłki wzięłam opcję ekonomiczną. Teraz zastanawiam się mocno czy dobrze zrobiłam... bo troszkę się naczekam. Ja niestety nie załapałam się na nie w EMPIK-u, ponieważ bardzo szybko się rozeszło i zmuszona byłam zakupić je z strony sklepu bizbi.pl. Co do czasopisma - jest bardzo fajne, dużo wyjaśnia i w prosty sposób przyspiesza naszą naukę. Moim zdaniem warto kupować wydania specja

Każdy fotograf marzy o udanej sesji zdjęciowej. Przecież udane sesje to wizytówka fotografa, nawet początkującego. Jak wiadomo, nie ma sesji bez fajnych gadżetów. Ja zaczęłam zbierać swoje niedawno, odkąd zaczęłam robić sobie autoportrety. W pierwszej kolejności wykorzystuję rzeczy które mam wokoło siebie. I są to głównie ubrania, sukienki, czapki, czy futerka jak przy ostatniej sesji zimowej. Część rzeczy zdobywam na tanich wyprzedażach, choć najczęściej zaglądam do second-handów w celu szukania fajnych ubrań czy dodatków. Tam naprawdę za przysłowiową złotówkę można wynaleźć niesamowite perełki - które wzbogacą nasze portretowe zdjęcia. Jednak nie wszystko może być zdobyczne. Od dawna poszukuję fajnych koronek do mojej kolejnej sesji. Koronek, które wykorzystam więcej niż jeden raz. Dziś w drodze powrotnej z miasta trafiłam na mały sklepik z tkaninami, gdzie udało mi się zakupić w bardzo taniej cenie (15 i 10 zł za 1m bieżący) koronkę białą :) Cieszę się ogromnie, ponieważ dzięki d

AUTOPORTRET/SELF PORTRAIT Portret w dniu dzisiejszym to dla mnie kolejne wyzwanie i dalsza zabawa ze światłem. O ile w przypadku fotografii produktowej taka zabawa ze światłem jest mała, tak w przypadku modelki - rozrasta się niesłychanie. Ten auto-portret to ciekawe rozwiązanie które zrobiłam za pomocą dodatkowej lampy ustawionej od góry :) za sobą. Jutro, jak tylko będę miała możliwość przetestuję inną formę oświetlenia - np. z boku. O ile testowanie na sobie jest trudne i bardziej pracochłonne - gdyż ciężko zobaczyć efekt swojej pracy - tak wiem, że wiedza ta na pewno zaprocentuje mi w przyszłości. Tutaj jedno ze zdjęć, które wykonałam w dniu dzisiejszym z nałożonym filtrem niebieskim. Chciałam uzyskać błękitne tło. Niestety nie posiadam w swoim mieszkaniu żadnej błękitnej ściany ani tła o takim kolorze. Nie wiem też czy tego typu artystyczne kombinacje są dobre. W przyszłości muszę pokombinować jak tanio zrobić sobie takie tła - i byleby nie był to papier ze sklepu plas

ZDJĘCIA ŚLUBNE - DETALE LUTY 2017 Dzisiejsza mini sesja powstała troszkę pod wpływem impulsu, troszkę pod wpływem chwili. Nie mając czasu wystarczająco na sesję ślubną portretową - postanowiłam skupić się wyłącznie na samych detalach z nim związanych. Efekt mojej pracy prezentuje się tak: Jak powstało to zdjęcie? Było już po południu, kiedy wreszcie wyszło dziś słońce. Przechodząc przez korytarz, zobaczyłam zasłonkę w kropki z pięknymi promieniami słońca. To była chwila! Musiałam chwycić za aparat. Ustawienie kwiatów w prowansalskim wazonie to była ta chwila. Wystarczył jeden pstryk i... zaszło bezpowrotnie słońce. Już nie mogę się doczekać pełnej wiosny.

NOTATKI Przeglądając czasopisma fotograficzne w internecie znalazłam coś co jest nakładką rozpraszającą światło na lampę błyskową. Fachowo nazywa się to dyfuzorem na lampę błyskową. I o tym będzie mój wpis.  Dziś postanowiłam zrobić sobie sama taką nakładkę. Mając w domu sporo opakowań po rajstopach (są z robione z papieru kredowego) oraz troszkę czarnej tektury i kalki - stworzyłam sobie nakładkę o wymiarach ok. A5. Pierwsze zdjęcia robione na szybko są nawet zadowalające, ponieważ owy prosty dyfuzor fajnie zmiękcza cienie na twarzy. Działa na zasadzie softboxu wersji mini :) no i koszty są praktycznie zerowe. Bo wykorzystujemy recycling z tego co mamy w domu.  Zdjęcia zamieszczę później jak wygląda mój rozpraszacz światła. Najistotniejsze dla mnie jest to że wyszły dziś fajne próbne pstryki.  Oczywiście w zależności nakierowania mojego dyfuzorka mamy różne efekty cieniowe. Ja przy najbliższej okazji będę starała się znaleźć coś pośrodku :) zdjęć które sobie wstępnie po

DALSZA NAUKA Dzisiejszy dzień wypadł lepiej niż wczorajszy. Kolejne próby sesji zdjęciowych wyszły lepiej niż wczoraj :) więc przedwczorajsza sesja wiosna będzie do powtórki. Tym razem za jednym posiedzeniem stworzyłam aż trzy stylizacje :) Każda z sesji nawet na początkowym etapie zajmuje bardzo dużo czasu przygotowań i obmyślań dotyczących ubioru, makijażu czy fryzury. Zauważyłam że im więcej dopracuję szczegółów na papierze, tym później zdjęcia wychodzą dużo lepsze. Oczywiście jestem dumna w dniu dzisiejszym z: 1. Ominięcia problemu cieni :) 2. Fajnych stylizacji, choć pewnie za jakiś czas wydadzą mi się słabe.

Z NOTATNIKA Jutrzejszy dzień jest po części zaplanowany. Mam zamiar spróbować kilka nowych ustawień przy moich portretach. Kilka ujętych na szybko punktów: 1. Eliminacja cieni (które powstały dziś) 2. Mniejsza GO oraz inne parametry przysłony i migawki. 3. Lepsze kompozycje i retusz. Jestem ciekawa czy uda mi się coś poprawić i czy będzie widać jutro jakiś efekt.

Makeup i stylizacja: kobaltowasowa

Zdjęcia portretowe nie należą do łatwych. Sprawa się mocno komplikuje, kiedy potrzebujemy zdjęcia własnego -  a nie ma kto nam go zrobić. Tak - ja będąca zawsze za spustem migawki podjęłam się mega trudnego zadania opanować własne selfie w tym roku. Największą zmorą jest to że nie widzę na czym ustawiam ostrość :) Powyższe zdjęcie wyszło w miarę naturalnie.