Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2020

Sesja narzeczeńska dla dwojga, lipiec 2020

Obraz
Ah, co to był za weekend 📷. Już na samą myśl przedstawienia wam kulis tej sesji cieszę się "jak dziecko".  Sesja narzeczeńska J&A była dla mnie pogodowym wyzwaniem, bo godzina zdjęć praktycznie blisko południa, dwa - na niebie nie było ani jednej chmurki i pomyśleć że dzień wcześniej był deszcz, i na te deszczowe chmury liczyłam przy zdjęciach, ale że pogody na zdjęcia się nie wybiera, to cieszę się, że mój trud się opłacił. Udało się dla tej wspaniałej pary zrobić kilka pięknych kadrów. Było warto! Sesja w ostrym słońcu to naprawdę wyzwanie, ponieważ zawsze jest ogromne ryzyko że zdjęcia które powstają będą nazwijmy to prześwietlone (duża część białych plam na zdjęciu, najczęściej widać to na niebie). Dlatego też staram się unikać robienia sesji w takich warunkach. Po tej sesji zmieniłam zmieniłam zdanie :) ponieważ ostre słońce ma również swoje plusy. Do takich plusów należą między innymi piękne kontrasty barw, które można w takich warunkach otrzymać. Sesja narzeczeń

Portret w plenerze, lipiec 2020

Obraz
Kadr jaki wczoraj wieczorem widzieliście u mnie na moim instagramowym profilu to efekt bardzo krótkiej i efektywnej sesji zdjęciowej z Martą.  . Ta sesja zdjęciowa długo czekała na realizację . A to w zabieganym dniu brakowało czasu, a to terminy ciężko było zgrać, ale cieszę się ogromnie że wreszcie się udało. Że po raz kolejny utwierdzam się i was w przekonaniu że wcale nie trzeba daleko szukać pięknych plenerowych miejsc , a co najważniejsze także i wy przekonujecie się powoli do mojego tłumaczenia w kwestii wyboru miejsca na zdjęcia. Marta, podobnie jak ja, jest mamą. Stąd największa trudność jaką musiałyśmy pokonać to dopasowanie się godzinami do siebie. Oj nie było to łatwe, bo kiedy jej pociechy smacznie spały moja córa hasa w najlepsze. Miałam wrażenie że wyjście w plener odwlekało się w nieskończoność. W takim układzie zostawienie małych dzieci pod opieką tatusiów to także dopasowywanie się do ich godzin pracy, a te są różne. Nawet nie wiecie jak cieszy się moje serducho jak

Sesja narzeczeńska Niny i Tomka

Obraz
Sesja narzeczeńska jest fantastyczną formą relaksu nie tylko przed ślubem. To także wstępne otworzenie się na fotografa, przyzwyczajenie się do jego systemu pracy przed tak ważnym dniem, który czeka parę narzeczonych. Choć z doświadczenia wiem, że pary narzeczeńskie o tym nie myślą, to powiem jedno, naprawdę warto iść przyjść na taką sesję przed ślubem, zwłaszcza jeśli czujemy dyskomfort przed fotografem. Tym razem przed obiektywem gościłam bardzo ciepłą parę, Ninę i Tomka, którzy mają swój dzień już ustalony na sierpień tego roku. Dziękuje im jeszcze raz za chęci i trud jaki włożyli bym mogła wyczarować dla nich przepiękne kadry.  Każda para jest szczególna, każda ma inny temperament. Łączy je jedno - wszystkie, bez wyjątku mają w sobie "to coś" co określam słowem magia. Wszystkim parom, które stają przed moim obiektywem życzę by ta magia radości, która jest między nimi trwała całe ich życie. A za kilka tygodni ta para będzie już jako mąż i żona💕💍. Ten kadr będzie z tej s

Zanim staniecie przed obiektywem fotografa - przygotowania

Do napisania tego posta natchnęła mnie para, która całkiem niedawno gościła przed moim obiektywem. W zasadzie nie będzie to zlepek złotych rad, które warto wdrożyć przed pierwszą w życiu modela sesją, ale kawałek tekstu, który warto przeczytać. A co z tym zrobicie czy wykorzystacie - to pozostawiam wam.  Kiedy spotykam się z parami które nigdy nie były fotografowane przez fotografa, to powiem szczerze że od razu słyszę "jestem niefotogeniczna, nie nadaje się..." lub inne podobne teksty. Jak pisałam wcześniej - nie ma czegoś takiego jak bycie niefotogenicznym. Link zamieściłam na dole tekstu.  Za to jest coś, co określam jako "chęć otwartości" na zrobienie zdjęć . Nie ważne jest tu doświadczenie, bowiem im mniejsze, tym łatwiej. Ważna i kluczowa jest otwartość na zdjęcia , bycie sobą. Wiem jakie to trudne, kiedy staje się przed obiektywem i wiem też że stres związany z tym że "znów robią mi zdjęcie" będzie tak wysoki u niektórych osób, że zrobienie im zdję

Wstępne opakowania na zdjęcia, mój produkt

Obraz
Porozmawiajmy o zdjęciach Nie wiem czy wiecie ale od dłuższego czasu rozważałam rozszerzenie swojego zakresu działań na odbitki ze zdjęć które robię. Miałam z tym ruszyć ostro od stycznia tego roku, ale pandemia troszkę zmieniła moje plany. Postanowiłam więc zainwestować na ten czas w siebie i drogę swojego fotograficznego rozwoju, ale jak to mówią "co się nie odwlecze to nie ucieknie" więc na pewno nadarzy się okazja by również pozostałe plany zamienić w realny czyn. Aktualnie pracuję nad piękną wersja mojego produktu, czyli tym, co otrzymujecie ode mnie, kiedy jesteście gośćmi na sesji zdjęciowej u mnie. Nie chciałam również by były to wyłącznie same zdjęcia w formie cyfrowej, więc długo szukałam czegoś co spełni moje oczekiwania.  Szukałam idealnego opakowania na zdjęcia , które byłoby porywająco piękne, fajne, zajmowało mało miejsca w porównaniu do tradycyjnych na rynku albumów i co najważniejsze nie było zbyt drogie dla was. Zależy mi na tym by każdy klient, który wychod

Sesja narzeczeńska, lipiec 2020

Obraz
Piękna i nietypowa para K&L gościła u mnie w tą środę przed obiektywem. Miłość, radość i ogromna wewnętrzna pogoda ducha aż bije od tej pary.  Sesja narzeczeńska, jaką miałam okazję realizować dla nich to nie tylko otwartość na zdjęcia, chęć udziału w sesji. Tu po prostu działa się między nimi magia. Życzę tej parze, cudownej końcówki przygotowań ślubnych, bo za kilka dni powiedzą sobie magiczne "tak". Zresztą na pewno zobaczycie więcej tutaj tych przepięknych kadrów, jakie miałam możliwość dzięki nim zrealizować. Przepiękna sesja, pochmurny dzień i fantastyczna para, pełna pozytywnej energii, to chyba najlepsze połączenie dla fotografa by zbudować piękne kadry.  Cała sesja odbyła się w środku miasta. Tak, w mieście czasem są piękne łączki i parki, których potencjału zazwyczaj nie dostrzegamy, jak przechodzimy koło nich codziennie.  Tym bardziej że tegoroczna susza sprzyja nie koszeniu trawy w parkach i na małych skwerach, więc czemu bym miała tego nie wykorzystać? Czasem

Przygotowania ślubne

Obraz
Przygotowania ślubne są najwspanialszą rzeczą dla młodej pary, choć czasem bywa ciężko bo do zaplanowania i zorganizowania jest naprawdę bardzo dużo spraw w tym czasie, to muszę wam powiedzieć, że najczęściej wraca się właśnie po ślubie właśnie do tych kadrów.  Ja z moim mężem brałam ślub w 2016 roku. Wybraliśmy fotografkę z poza Łodzi, bo zależało nam tylko na ujęciach, których nie zrobilibyśmy sobie sami. Był jeszcze jeden fakt za taką decyzją - w naszym mieście fotografowie nasze 1 dniowe przyjęcie, które trwało w całości 5 godzin liczyli jak całe, pełne dwudniowe wesele z plenerem.  Tak, dobrze czytacie - ja, pracowałam wtedy jeszcze jako grafik komputerowy i wszelkie zdjęcia produktowe nie były mi obce (w końcu od takiej kategorii moja fotografia się zaczęła), stąd postanowiłam zrobić sobie zdjęcia z przygotowań sama. Może ten pomysł wydaje się co dla niektórych idiotyczny, ale tak właśnie postanowiliśmy. Stąd mamy bardzo dużo rzeczy, które właśnie były tego dnia dla nas ważne -

Reportaż z 2008 roku FujiFilm S5700

Obraz
12 lat temu... Był lipiec 2008 rok i mega gorące lato. Była radość i łzy szczęścia, mnóstwo radości dla mnie w szczególności móc uwieczniać ten jedyny w życiu dzień. Dzień Ślubu. Mimo, że nie miałam wtedy aparatu za x-tysięcy, bo tylko zwykłą hybrydkę FujiFilm S5700 z 10 krotnym zoom  o siłe światła f3,5 i sensorem CCD oraz tylko 7 megapixeli to udało mi się uwiecznić mnóstwo przepięknych kadrów.  Sam ślub nie był w Polsce, lecz w Niemczech, gdzie zupełnie inaczej podchodzi się do całej organizacji tego, tak ważnego dla pary młodej przedsięwzięcia.  Dziś jak przeglądam te zdjęcia (aparat nie miał możliwości robienia w trybie RAW/NEF) to naprawdę  ruszają mnie przepiękne wspomnienia . A skoro ruszają mnie wspomnienia, to znaczy, że to był dobry reportaż. Mimo, że dziś robię nieporównywalnie lepsze zdjęcia i ich jakość jest nie do porównania - to patrząc wstecz żałuję troszkę że porzuciłam reportaże aż do momentu narodzin córki, czyli aż 2017 roku.  Z tego aparatu wyszło mi mnóstwo przec