Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2020
Obraz
Końcówka października to u mnie przygotowania pod zimę. Tak, dokładnie dobrze czytacie - zimę, bo tak naprawdę to sesje jesienne w plenerze można powiedzieć że kończą się właśnie w tym miesiącu. Listopad to miesiąc który wieje już chłodem, i rzadko która para, rodzina decyduje się na sesje właśnie z powodu zimna i chłodu - zwłaszcza jeśli są w rodzinie małe dzieci. Dlatego fotografując ludzi proszę o zapisywanie się wcześniej na sesje, terminy, bo potem może już nie być miejsc, a po drugie może być zonk pogodowy lub innego rodzaju niezaplanowajka, której nie jestem wstanie przewidzieć (np. tegoroczna pandemia). Dlatego też, nie warto, naprawdę nie warto odkładać, przekładać chęci zrobienia sobie sesji zdjęciowej w nieskończoność. Naprawdę nie warto. Bo może być tak, że druga okazja już się nie powtórzy. Dziś właśnie zaraz jak tylko zaprowadziłam córkę do przedszkola - pobiegłam w plener by zrobić takie przejściowe zdjęcia na Instagrama. Bo kiedy kończy się jesień i zaczyna się listopa

Plener w parku im. A. Mickiewicza

Obraz
Niedziela, 25.10.20. Sesja plenerowa w parku podczas niedzielnego spaceru. W zasadzie to wybraliśmy się tam by odpocząć, wyciszyć i zebrać myśli. Park im. Adama Mickiewicza jest przepięknym dużym parkiem w moim mieście. Sesja w nim to naprawdę świetna sprawa, szkoda tylko że nie mieszkamy w jego bliskiej lokalizacji. W grę wchodzi dojazd, bo mała raczej nie dałaby rady na swoich nóżkach przejść. W sytuacji, kiedy mamy znów covid, obostrzenia i zakazy - wybranie się komunikacją miejską do parku jest dość ryzykownym przedsięwzięciem. Dlatego cieszę się że chociaż jedno z nas ma prawo jazdy. W dzisiejszym świecie to naprawdę bardzo ważna i przydatna rzecz. Bo można podjechać i jest w miarę bezpiecznie. Mimo to trzeba bardzo uważać na siebie. Dbać również o swój nastrój psychiczny. Dlaczego piszę w "w miarę"? Otóż, kiedy pojechaliśmy do parku było już coś około po dziewiątej rano. Bardzo wcześnie - ale już po godzinie 10.00 zaczęły się lawinowe dzikie tłumy. Mimo że w parkach

Plenerowa jesienna sesja w parku

Obraz
-  Oj misiu misiu, czy już rozumiesz dlaczego liście spadają z drzew??? Na te zdjęcia wybrałam się po godzinie 16.00, no i kompletnie nie chciałam zabierać na tą wyprawę misiowej rodzinki mojej córki. Ale mała się uparła i już. Miś musiał zobaczyć park, więc zawędrował do plecaka. I wiecie co, całe szczęście że tego misia wzięłam, bo mam takie inne kadry. Ta sesja bardzo przypomina mi sceny z książki "Kubusia Puchatka". Chciałam pobawić się miodowymi odcieniami i takimi troszkę mocnymi kontrastami. Czy mi to w obróbce wyszło ocenić musicie sami. Uczę się sama, dopracowuje to co już ugruntowane. Kocham plenery jesienią, są po prostu moim zdaniem najpiękniejsze. Ten park, a właściwie skwerek przy ul. Drewnowskiej jest najbliżej nas, ma jednak minus mało drzew, a ilość liściastych można policzyć na palcach jednej ręki, więc trzeba się mocno nakombinować by nie widać było wokoło ulicy. Jednak przy fotografowaniu maluchów ten park buduje zupełnie inną przestrzeń w tle - dlatego dl

Program do obróbki - czy warto przepłacać?

Ten post pisany był na kilka podejść. Myślę, że warto będzie go przeczytać (wytrwać) do końca, choć zapewniam będzie to długi wpis. Wahałam się długo czy pisać oczywistą prawdę czy też nie. Ciągle gdzieś wewnętrzny krytyk w mojej głowie mówi: "a co będzie jak ....?" Jak wiecie troszkę o mnie to z zawodu, który jako pierwszy dał mi moją pierwszą w życiu pracę był zawód grafika komputerowego (2006) . Choć na studiach miałam naukę programu Photoshop to powiem szczerze - jego możliwości dopiero poznałam w swojej pierwszej pracy. Przez czas całych studiów aż do 2006 roku sam PS zmieniał swoje oblicze, był mimo wszelakich udoskonaleń dla mnie, osoby niepracującej i niezarabiającej "poza zasięgiem marzeń". Kiedy pracowałam - uczyłam się na pirackich wersjach, które w zależności od humoru chodziły świetnie a czasem po prostu "wywalały się całkowicie wraz z systemem" w najbardziej kluczowych momentach. Zjadłam na nim zęby , choć w mojej pierwszej pracy, miłość do

Potęga uważności w moim rozwoju fotograficznym

Gdybym dziś miała dać jedną, tylko jedną radę wszystkim fotografującym to byłaby to uważność . To niesamowita potęga patrzenia daje nam dosłownie wszystko i ma wpływ na zdjęcia jakie zrobimy, późniejszą obróbkę, retusz, zadowolenie klientów.  Kiedy zaczyna się z aparatem pracę - chce się najczęściej jak najszybciej mieć to wszystko co mają już fotografowie z długim doświadczeniem. Piszecie mi na grupach facebookowych że bardzo chętnie przygarniecie mój preset w brązach . Wiem, że wyszedł idealnie. Wiem że będzie działał w każdym programie graficznym. Ale ja naprawdę n ie mogę oddać wam ponad 1,5 roku ot tak . Poza tym, nawet jakbym to zrobiła - to powiem wam w sekrecie by preset działał - trzeba mieć wiedzę, którą zdobywa się właśnie przez doświadczenie. Wytłumaczenie na sucho i szybko jej nie zastąpi, co sprawi, że zdjęcia wasze nie będą działać właściwie z tym presetem. To można porównać troszkę do 2 latka którego nagle chcecie nauczyć czytać i pisać, jak dopiero uczy się mówić. Bo

Sesja plenerowa małej Alicji

Obraz
Mamy naprawdę ciężkie czasy. Pandemia która wydaje się nie mieć końca, to jeszcze mało. Gwóźdź trzeba dobić przecież kolejną ustawą. Sytuację obecną mogę skwitować krótko - brak słów.  Dlatego te nasze chwile Tu i teraz są nam tak bardzo potrzebne. Dlatego zdjęcia mają dla mnie tak wielkie znaczenie.  Przedstawiam wam piękną sesję dla Alicji, którą udało mi się zrealizować wczoraj. Na dworze było aż 17 stopni i to chyba był jedyny taki ciepły dzień w tym miesiącu. Cieszę się że wykorzystałam go z córką na maxa. Że to był nasz czas, że mimo zmęczenia moja mała modelka wytrwała i dała radę do samego końca sesji.  Najpiękniejszą radością w dniu sesji było to że można było porzucić zimową kurtkę choć na chwilę i poczuć się lżej choć na trochę. Dzikie wino i spadające czerwone liście były dla mojej małej córy dodatkową totalną pełnią szczęścia. I wiecie co - naprawdę takie małe drobiazgi potrafią poprawić nastrój, że tak naprawdę nic innego nie jest już istotne. Dla mnie, nie było ważne, ż
Obraz
Dziś wstałam rano, mała jeszcze spała. I ta cudowna wiadomość od męża - dziś będzie piękna pogoda! Takie wiadomości mogę otrzymywać z samego rana. Spakowałam plecak, potrzebne rekwizyty i ruszyłam w plener. Wrzucam wam, specjalnie dla was podgląd miejsca w którym robiłam te zdjęcia.  Może to was przekona, że nie trzeba wcale chodzić nie wiadomo do jakich parków by mieć piękne kadry!  Może te zdjęcia przemówią do was i spotkamy się w plenerze na sesji? Kto wie. Na pewno dziś nie będę próżnować - akumulatory się właśnie ponownie ładują i mam nadzieję że uda mi się zrobić wreszcie sesje dziecięcą w liściach. Na słońce troszkę się naczekałam (cały wrzesień i pół października), więc dziś plany zmienione. Kto wie ile jeszcze będziemy cieszyć się spacerami w parkach.  Zapraszam do oglądania! Ah te jesienne brązy! W tym roku to naprawdę z nimi szaleję, pokochałam je ogromnie i nie wyobrażam sobie zdjęć bez nich w tym roku. Kubeczki prezentują się naprawdę świetnie w plenerze, a kawa w nich był

Jesienny spacer czyli co można zrobić w 30 min

Obraz
Ten post jest dla tych, co są wiecznie w biegu, ciągle się spieszą, nie patrzą na nic. Kiedy poszłam odbierać dziś swoją małą przedszkolankę okazało się, że mała jednak na dobre polubiła leżakowanie i szkoda było ją budzić, więc te 30 min to czas kiedy ani nie opłacało mi się iść do domu, ani czekać pod przedszkolem. Tak się składało, że miałam przy sobie aparat i postanowiłam wykorzystać te 30 min na maxa. Rozejrzałam się po okolicy. Obok plac zabaw, kilka drzew, ławek, nic specjalnego. Postanowiłam jednak się nie poddawać i wyczarować dziś przez te 30 min przepiękne kadry.  Postanowiłam, że skoro mam naprawdę tak mało czasu to fajnie byłoby zrobić zdjęcia pod Instagram, jakieś promujące siebie w plenerze. Pech - nie zabrałam statywu. Z drzew jakie wypatrzyłam to klon, topola oraz lipy. Mój aparat troszkę przewiał się chłodem, więc ubrałam go w czapkę :) Wyszło fajnie.  Uwielbiam sesje w plenerze, bo prostu coś niesamowitego. Zresztą wrzucam wam kilka dzisiejszych kadrów. Będą jak zn

Czy warto ponownie obrabiać zdjęcia - sesja z 2019 roku

Obraz
Odświeżanie zdjęć które się zrobiło naprawdę daje dużo frajdy. Nie sądziłam że aż tyle. Plusem takiego zabiegu jest to, że kiedy zabieramy się za ponowną obróbkę zdjęć z np. 2019 roku to dopiero wtedy widzimy progress rozwoju, jaki za sobą zostawiliśmy. Ta sesja była robiona przeze mnie we wrześniu 2019 roku. Dodam, że słońce wtedy nie dawało a wygraną i choć była 9 rano to nie odpuszczało. Dziś zaprezentuje wam kadry, które właśnie troszkę popsuło mi słońce. Kiedy zgrałam je wtedy na dysk byłam przerażona jak obiektyw który zwie się nikorr może robić takie flary. Ano, nie ma idealnych obiektywów i nawet 50 mm 1.8 nikona pod słońce może robić flary. I nie pomoże tu nawet osłona przeciwsłoneczna na obiektyw.  Dziś w ten pochmurny weekend po prostu zatęskniłam za piękną ciepłą pogodą. Z plenerów nic mi nie wyszło w tym roku, bo na jesienne wyprawy po parkach to w tym roku raczej już się nie załapie. Nastawiałam się na pierwsze choroby i przeziębienia - bo zaczęło się u nas przedszkole, a

Testuje (wzornik) koło barw

Obraz
Mówią - zrób dobre zdjęcie, z poprawną ekspozycją, kompozycją, z zastosowaniem tych wszystkich reguł, trójpodziału i innych zasad (tu wymień sobie jakąś którą znasz...) i wkładasz w swoje zdjęcia tyle teorii i nadal nic się nie zmienia? Zwalasz więc po kolei to na program, to na brak kursów, fotograficznych umiejętności itp. A wystarczy tylko przyjrzeć się temu, co zrobiło się do tej pory. Jeśli już w jakiś sposób udało ci się znaleźć choć chwilę czasu by usiąść z herbatką lub kawką i przejrzeć co zrobiłeś do tej pory, przejrzeć wszystkie miejsca ze zdjęciami które zrobiłaś/eś do tej pory to najczęściej i tak winę za powolny brak rozwoju upatrujemy we wszystkim tylko nie w kolorze. Kolor to ostatnia rzecz jaka przychodzi fotografowi do sprawdzenia i nie mam tu na myśli balansu bieli, ale starą zasadę koloru, która działa od wielu wielu lat. I tak przyjęło się że kiedy uczymy się fotografii to wpierw lecą te wszystkie zasady kompozycji, złotych reguł trójpodziału, właściwej ekspozycji

Preset w brązowych tonach dla zieleni

Obraz
Oj wyzwanie to było dla mnie, naprawdę. Ale się udało! Mam swój własny preset w brązach, który zrobiłam w całości sama. Preset ten można modyfikować i będzie działać nie tylko w Affinity Photo, także w Lr, Ps, Gimp, Raw Therapee czyli tam gdzie w programie graficznym mamy najpopularniejsze krzywe! Przedstawiam wam kilka zdjęć z before/after na gorąco. Już nie mogę doczekać się, kiedy wyruszę w plener by zrobić kilka zdjęć i przetestować te ustawienia na nowych świeżutkich zdjęciach! Ale się cieszę! Prezentuje się zjawiskowo, do tego nie ucieka kolor skóry, po prostu jestem taka dumna z siebie. Co warto wiedzieć o tym presecie. Już piszę.  Preset nie będzie wyglądać dobrze na zdjęciach które są kiepskiej jakości. Preset to nie ustawienia, które z średniej jakości, np. półostrego zdjęcia zrobią za nas całą robotę. O nie! Jeśli tak sądzicie, to sprowadzam was właśnie na ziemię. Zrobienie z zielonej trawy czy liści na drzewie brązów w przeróżnej gamie kolorystycznych brązów to wyzwanie na