Lampy błyskowe zewnętrzne i wewnętrzne

Przeglądając zdjęcia w swoim archiwum zajrzałam do zakładki moje portrety i w zasadzie to one nakłoniły mnie do napisania tego porównawczego postu. Temat to zewnętrzne i wewnętrzne lampy błyskowe, z które sprawiają że nasze zdjęcia wyglądają lepiej, dużo lepiej a dlaczego czasem bardzo kiepsko. Na samym początku mojej przygody ze zdjęciami nie miałam sprzętu i nie mogłam sobie pozwolić na wiele. Wydawało mi się że moje zdjęcia są świetne, boskie - tak właśnie mówię tu o zdjęciach, które pstrykałam z wbudowaną lampą w aparacie (tzw. pstryk prosto w twarz modela). Teraz z perspektywy czasu śmieję się z tego. Patrzę na te z zdjęcia z sentymentem, bowiem uczyłam się wtedy i nie wiele jeszcze wiedziałam o fotografii. A jednak. 

Lampa błyskowa wewnętrzna (ta którą mamy wbudowaną w aparat) 

Jest zazwyczaj kiepskiej mocy, słabej, bo niecałe 30 mocy przewodniej błysku. Jest to wystarczająco by oświetlic niektóre sceny, pomocna jest czasem w dzień - ale... sprawia że zdjęcia robione z jej pomocą są płaskie i bez wyrazu. Nie wierzyłam w to, dopóki nie kupiłam profesjonalnej lampy do mojego aparatu. 

Lampa błyskowa zewnętrzna

Można ustawić ją na stopce aparatu - i również pstrykać z takiego ustawienia, ale tu mamy możliwość odwrócenia głowicy pod różnymi kątami, do tego możemy owym błyskiem sterować, czyli nadać mu w zależności co chcemy uzyskać - określoną moc (siłę). Moc przewodnia takiej lampy jest dużo wyższa niż poprzedniczki (zależne od modelu) a tym samym mamy więcej poprawnie naświetlonych zdjęć.


Powyższe zestawienie pokazuje bardzo trafnie różnice w początkach moich prób z oświetleniem z użyciem lampy błyskowej. Zdjęcia z czerwonym kwadracikiem to zdjęcia z zewnętrzną lampą błyskową ustawioną na stopce aparatu - ale z użyciem rozpraszacza, zrobionego przeze mnie osobiście link TU. Zdecydowanie są bardziej miękkie, bardziej plastyczne (żyjące) twarze. Niebawem przygotuję post z portretami w których użyłam zewnętrznej lampy błyskowej ustawionej na statywie, gdzie lampa jest ustawiana oddzielnie - a i błysk w takim oświetleniu będzie miał piękniejsze pole manewru, a to za sprawą samowyzwalaczy błyskowych do aparatu. Czy zakupić takie cudo możecie przeczytać TU. Oczywiście ustawienia to wyłącznie metoda prób i błędów, więc czym częściej eksperymentujemy tym więcej się uczymy :) 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6