Jesienne kadry realizowane z końcem września i początkiem października to przede wszystkim ubrania które można zdjąć i kurtki które choć już przejściowe to przy przyjaznym słonku na czas zdjęć można położyć na ławce. Dlatego uwielbiam właśnie sesje jesienią już we wrześniu. Są bajkowe.
Jesień ma również mnóstwo elementów dekoracyjnych między innymi należą do nich dynie i wszelkiego rodzaju dyniowe stwory. W tym poście pokaże wam właśnie kilka takich jesiennych ujęć.
Coraz bardziej kocham kadry które mają przestrzeń za modelem czy modelką, które pokazują otoczenie a nie tylko zbliżone detale. Chyba naprawdę zaliczyłam potężny rozwój fotograficzny bo jeszcze rok temu takie zdjęcia były u mnie nie do przyjęcia i wydawały mi się nudno nijakie.
Pamiętajcie że przy jesiennych wyprawach warto patrzeć pod nogi. Ja z tej sesji jestem ogromnie wdzięczna że założyłam na ten dzień buty z wyższym obcasem - gdyż idąc chodnikiem do parku nawet nie zauważyłam że wbił mi się w tą nogę dość duży gwóźdź. Całe szczęście że poczułam tylko uczucie jakby mi mały kamyk do niego wpadł, więc od razu zrobiłam z tym porządek. Byłam mocno zdziwiona bo idąc z córą nawet nie zwróciłam uwagi na ten gwóźdź i kompletnie go nie widziałam. But oczywiście będzie miał dziurę - całe szczęście że nie widoczną od spodu. Ale uważajcie na to co jest pod nogami. Zresztą pisałam o tym niedawno w swoim jesiennych 10 tip na stories.
Zatem miłego czwartku kochani, a ja uciekam do szukania dalszych inspiracji na jesienne sesje!
Komentarze
Prześlij komentarz