Backwards

CZYLI PONOWNE SPOJRZENIE NA SWOJE ZDJĘCIA

Dziś przeglądając internetowe magazyny fotografii cyfrowej stwierdziłam, że za wiele nie osiągnęłam. Jednak biorąc pod uwagę że mam aparat dopiero trzy lata to naprawdę zrobiłam duży postęp. Przeglądam czasem stare fotografie które zrobiłam na początku swojej drogi. One uświadamiają mi że jednak rozwijam się nadal. Owszem na niektóre z nich wręcz nie mogę patrzeć. Jest mi czasem wstyd, że podpisywałam swoje zdjęcia i że owe podpisy były takie nieestetyczne. Ale nadal upieram się że podpisywanie zdjęć własnych ma sens. Czego się nauczyłam przez te trzy lata? Na pewno mam lepszy warsztat niż miałam na początku swojej  drogi. Jest też więcej pomysłów na realizację nowych zdjęć, tylko coraz mniej czasu na wykonanie ich. Swoją przygodę zaczęłam od fotografii reklamowej - pod ulotki reklamowe (wówczas pracowałam w różnych agencjach reklamowych). Mimo to przeszłam drogę również przez inne dziedziny fotografii m.in. portret, macro, reportaż czy krajobraz. Czy warto? Tak, ponieważ mając kontakt  z różnymi dziedzinami fotografii rozwijamy się. 

CO CHCIAŁABYM OSIĄGNĄĆ?
Chciałabym zarabiać na swoich zdjęciach. Szkoda, że wcześniej na początku swojej drogi nie było mnie stać na zrealizowanie marzenia o własnej lustrzance. Bo zamiar taki był, tylko funduszy i szczęścia było brak.

CZY WSZYSTKIE MOJE NIEUDANE ZDJĘCIA LĄDUJĄ W KOSZU?
Nie, ponieważ mnie rozwijają. Nie tyle są one 'nieudane', co kiedy podchodziłam do ich realizacji nie miałam sprzętu a tym samym możliwości by ich jakość była lepsza.

Poniżej przedstawiam jedno z pierwszych moich zdjęć produktowych. Zrobiłam z nich NEF-a i okazało się, że owe zdjęcie wcale nie jest złe. Pamiętam robiłam wtedy tysiące zdjęć dla tego samego motywu. Dziś robię max 5-10 dobrych strzałów.


Rok 2014
Pamiętam to jak dziś. Był zimny marzec, kiedy późnym wieczorem odbierałam swoją pierwszą lustrzankę ze sklepu. I zaczęło się nocne pstrykanie, bo tylko wtedy, po pracy miałam czas na takie ekspresje. 


Rok 2015
Czas prób i błędów. Czas nauki i własnego rozwoju. Wtedy odkryłam portale fotograficzne i miałam pierwsze zderzenia z fotograficzną społecznością. Także z falami krytyki na polskich blogach (to chyba taka smutna domena nas, rodaków) . YouPic polecił mi jeden z moich komentatorów. I na nim zostałam. Przynajmniej wiem, że na nim jest naprawdę wysoki poziom prac.

Rok 2016 
Był dla mnie bardzo kreatywny. Zaczęłam zdobywać malutkie wyróżnienia w internetowej społeczności. Ale był też rokiem w którym więcej w głowie budowałam kompozycji, zanim chwyciłam za aparat. Bardziej skupiam się na poprawieniu jakości zdjęć niż nad ilością pstryków. Zależy mi by ktoś zauważył moje zdjęcia. 

Rok 2017
To dla mnie rok zmian. Zostałam mamą i moje fotograficzne hobby zeszło troszkę na dalszy plan. Nie mam już tego czasu co kiedyś. Mam nadzieję, że wróci do mnie z nawiązką. W tym roku postanowiłam wrócić do starych obiektywów M42. Według mnie dają większą kreatywność. Mając taki obiektyw faktycznie okazuje się, czy naprawdę warsztatowo umiemy robić zdjęcia.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Instagram i sekwencja slajdów

Tło gnieciuch DIY