Czy znasz sposób na zatrzymanie czasu?

Jak wiecie od kilku dni jestem uziemiona na kanapie (prawdopodobnie zapalenie któregoś ze ścięgien w sródstopiu), więc ze spacerów nici.
Mimo to staram się jak mogę wynagrodzić "niespacerowy czas" mojej prawie 2,5 latce. Dziś wymyśliłam pieczenie muffinek z otrębami, by zająć skutecznie moja malutką. 
Zdjęcia z takich ulotnych chwil najczęściej robię wpierw tym co mam pod ręką, bo szybciej i łatwiej zapanować nad całym bałaganem. 



Muffinki wyszły fantastycznie, jednak za nim dotarałam na jednej nodze do drugiego pokoju, zanim wzięłam aparat do ręki to... z muffinek zostało naprawdę niewiele. 



To, że smakowały jestem pewna. Ale przy okazji wspólnych zabaw z córką narodziła się w mojej głowie kolejna sesja dla malucha. 

Sesja, która na pewno wdroże w 2020 roku. Czekam tylko na chwilę, kiedy będę mogła stanąć na mojej nodze by pójść do sklepu po tubkę farby. Bo szykuje się również zmiana kolorystyczna w moich tlach foto :) 

Zastanowiła mnie przy tym jeszcze jedna rzecz, to jak bardzo w naszym codziennym życiu przywiązujemy wagę do takich magicznie pięknych chwil? 

Kiedy moja mała urodziła się - dosłownie bałam się robić jej zdjęcia, kiedy była taka malutka. Tych zdjęć z pierwszych dwóch tygodni mam naprawdę niewiele. Myślałam że sama dam radę zrobić sesje dla córki, skoro zajmuje się fotografią sama. 

Dziś wiem, że bardzo się myliłam i gdybym mogła cofnąć czas, zamowiłabym fotografke. Ale jest jeszcze coś. Doświadczenie które zdobyłam, kiedy sama próbowałam swych sił w fotografii noworodkowej. Tego nikt mi nie odbierze a dzięki temu, dzięki mojej córce zaczęłam fotografować ludzi. 

Od kilku dni robię przegląd zrobionych zdjęć z roku 2019, szykuje dla was kolejne podsumowanie roku i dopiero teraz utwierdziłam się w przekonaniu, że zdjęcia naturalne, takie swojskie, nie studyjne maja potężna moc

Bo pokazują prawdę, scenerie w której my, dorośli i nasze pociechy wyrastają. A jeśli dołożyć do tego piękne chwile to mamy najpiękniejszą pamiątkę na świecie! Dlatego właśnie takie zdjęcia chce dla was i dla siebie robić. 

Robienie zdjęć, szukanie klientów i godzenie tego wszytkiego z prowadzeniem domu i dzieckiem (a niektórzy mają i więcej pociech) to bardzo trudne przedsięwzięcie. Nie jest łatwo, kiedy traci się wiarę w to, że się uda, a mimo to nie mogę porzucić tej pasji. Po prostu nie potrafię. Wiem, że powinnam być częściej w mediach, robić więcej zdjęć, jeździć do rodzin i bardziej się pokazywać. Jednak nie jest tak różowo, kiedy obok przeróżnych wzlotów i upadków nie ma się nawet chwili dla siebie samej. 

Kiedy jest się mamą to inaczej patrzy się na ludzi. Kiedy jest się w  związku i planuje "założenie rodziny" ma się zupełnie inny poglad na świat, a czas wtedy biegnie dużo wolniej. Kiedy jest się studentem, studentką to bycie wolnym, bez zobowiązań jest najczęściej niedoceniane, marnowane na to, co tak naprawdę nie jest ważne, ale te lata docenia się dopiero po kiedy ma się już ładny bagaż doświadczeń. 

Dlaczego akurat o tym piszę? Pomyśl co sprawia że potrafimy zwolnić, zatrzymać biegnący czas? Bo niezależnie od sutuacji, wartości jakie są dla ciebie ważne, wieku, lubimy wracać do wspomnień, pieknych i niezapomnianych chwil. A takie obrazy możemy mieć jedynie w naszych zdjęciach. 

Czy próbowałeś (aś) przypomnieć sobie co robiłaś na początku tego roku, jakie były twoje plany i oczekiwania? 

Owszem, ja pamiętam każdy miesiąc i rok, ponieważ dokumentuje swoją codzienność w postaci zdjęć. 
Wracam do nich ponieważ to najpiękniejsza odskocznia od codziennych trosk. 

A wy? Czy przywiązujecie wagę do zdjęć, albumów, wracacie do waszych wspomnień? 

Miłego dnia! 






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6