Przygotowania do świąt 2019

W tym roku dużo wcześniej rozpoczęłam przygotowania do świąt niż w ubiegłym. A w zasadzie to zaczęło się od sesji zdjęciowej, której efekty finalne możecie zobaczyć TU. Nie kierowałam się w tym roku kompletnie ani planowaniem, ani tym że nie zdążę, choć do świąt jeszcze sporo czasu, bo aż 41 dni!
Tym razem powód był banalny - brak czasu w roku ubiegłym na robienie dekoracji, gdzie poza choinką tak naprawdę to nie przyozdobiłam żadnego domowego kąta. Powiedziałam, że za rok będzie inaczej, choć wcale nie jest mi prościej ani łatwiej. Moja prawie 2,5 roczna córa nadal nie pozwala zmrużyć oka w nocy, więc najzwyczajniej w świecie odsypiam razem z nią każdą zarwaną noc.




W efekcie mój poranek (śniadanie) zaczyna się z godziną 12.00 w południe. "Trudna sytuacja" -  powtarzam sobie to każdego dnia i to że kiedyś minie, choć naprawdę szczerze to czasem mam już dość tych nocnych wszelkiego rodzaju przytulasków, no bo jak się wyspać i zrobić cokolwiek w środku dnia? Stąd też musiałam odłożyć wszystkie sesje zdjęciowe od września bo najzwyczajniej w świecie jestem mega niewyspana. Powtarzam więc sobie że nadrobię zaległości wiosną 2020 roku! 

Ale nie o bolączkach codzienności z maluchem jest ten blog, a o zdjęciach i przygotowaniach do świąt jakie udało mi się już zrealizować. W pierwszej kolejności robię masę ozdób choinkowych razem z córką, która bardzo ochoczo mi pomaga w tym całym papierowo - dekoracyjno - bałaganowym przedsięwzięciu. Były już bombki brokatowe (brokat był dosłownie wszędzie, ale co tam), głóg do wieńca na drzwi, aniołki na szydełku, papierowe łańcuchy - więc w tym roku są makramowe laski Świętego Mikołaja, a że zawsze chciałam je mieć u siebie, jednak sklepowa cena za 4 sztuki jest powalająca, zatem zręczne palce znalazły w szafce kawałki sznurka i kordonka i plotę sobie niteczki. Na dzień dzisiejszy mam już 7 gotowych makram :)

Zaglądając zatem do mojego pudełka z ozdobami niech was nie zwiedzie ich mała ilość :) robienie ozdób uwielbiam i jest to tylko moje małe podręczne pudełko - to wielkie z dekoracjami będzie wyciągnięte dopiero w grudniu na tydzień wcześniej przed świętami, bo nie wytrzymam sama w tych oczekiwaniach i strojeniach w tym roku.



Chciałabym zaszczepić takiego bakcyla u mojej córki, bo własnoręcznie robione ozdoby dają naprawdę przepiękny klimat. Jeśli nie wiecie jak wzbogacić swoje świąteczne sesje zdjęciowe - zajrzyjcie do moich detali świątecznych z tamtego roku, link do spisu znajdziecie TU.



A i koniecznie dajcie znać jak u was wyglądają przygotowania, czy zostawiacie wszystko na ostatnią chwilę, czy też zabieracie się do tego dużo dużo wcześniej? Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru :)



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6