Rodzinna sesja świąteczna 2019

Wiem, pewnie mocno zaskoczy wszystkich fakt, że postanowiłam zrobić rodzinna sesje świąteczną w październiku. Jednak przy dwulatce tyle się dzieje, że zawsze co roku, kiedy jest grudzień najzwyczajniej sesja świąteczna nam umyka, ba jestem na tyle zabiegana że wręcz zapominam o sobie. W efekcie nie mamy rodzinnych świątecznych zdjęć. 

W tym roku jednym z noworocznych postanowień było zrealizowanie właśnie takiej sesji dla siebie i nie ważne było dla mnie w jakim miesiącu. 

Dokładnie tydzień temu (26.10) się udało. Przygotowań było sporo. Musiałam powyciągać stosowne dekoracje (nie kupowałam specjalnie nic nowego), troszkę poprzesuwać meble, ale co tam. 

Jedyne co nie grało to moja 50-tka, która do wnętrz jest troszkę zbyt wąska i aparat zamiast na statywie to wylądował na okiennym parapecie bez możliwości jakiegokolwiek odejścia (podglądu realizowanych zdjęć). 




Myślę że ten brak miejsca jestem w stanie sobie wybaczyć. Ważne że sesja się udała! I to jak!



Cieszę się ze mam pamiątkę w świątecznym klimacie. 





Nie jestem zwolenniczką sztucznego śniegu w domu. Po prostu nie pasuje mi śnieg do zdjęć rozebranych maluszków więc u mnie na zdjęciach w tym roku go nie zobaczycie. 

Mam nadzieję że uda nam się zrealizować następną sesje kiedy z tyłu będzie stała ubrana choinka.

A kiedy u was rozpoczynają się świąteczne przygotowania? Planujecie rodzinne sesje przy choince czy uważacie takie zdjęcia za stratę czasu? A może mają takie zdjęcia dla was magiczne znaczenie? 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6