Podsumowanie mój PLANER CZASU

Wrzesień przeleciał mi dosłownie przez palce. Nie wiem jak to się stało, że nadrabiam zaległości na blogu dopiero teraz.




Jak sprawdza się u mnie moje wieczorne planowanie? 

Na pewno przyspieszyło to bardzo moje pisanie a to dzięki aplikacji na telefon Pro blogger. Co się zmieniło? Plusem najwiekszym jest to że dokładnie wiem co mam robić, do czego ponownie wrócić i co udoskonalić. Spisywanie rzeczy bardzo ułatwia, szczególnie jeśli są ciężkie dni. Planer czasu i listy na lepsze i gorsze dni to na pewno strzał w 10! Listy te po wrześniu się powiększają, zadań przybywa.

Moj planer czasu służy mi także do kontroli spraw domowych jakie piętrzą się u mnie w ciągu dnia. 

Skreślanie zrealizowanych pozycji w kalendarzu Google jak i sam kalendarz on-line to kolejny przyspieszacz czasu. Góruje on nad tradycyjnym kalendarzem papierowym bo zawsze jest pod ręką. 

O dziwo udaje mi się znajdować czas na spisane i przejrzenie wieczornych spraw. Zaległości już tak nie irytują i mam wrażenie że troszkę zmalały.





A oto moja mała przykładowa check-lista rzeczy do ogarnięcia na jutro (środę):

Ważne
  • zrobić napisy wizualizacyjne z nazwą bloga
  • Przejrzeć oferty na kubki firmowe 
  • Zrobić nowe sesje zdjęciowe dla siebie
  • Doczytać o newsletterze i zrobić trzecie podejście do tematu 
  • Posłuchać podcastów
Co jeszcze? Bardzo dobrym posunięciem jest wykorzystywanie sprawdzonych sposobów które już ktoś wypróbował. Wcześniej zawsze wzbraniałam się przed czymś takim, no bo jak to przecież pomysł jest (był) nie mój. Jednak kiedy mamy naprawdę mało czasu to wykorzystanie sprawdzonych metod, porad innych ludzi naprawdę nie jest niczym złym, o ile wcześniej im za to podziekujemy.

Oczywiste jest to, że moja środowa lista to tylko zapis tego co chce zrobić. Kiedy pojawiają się kolejne punkty, a dzień nie zapowiada sielanki i spokoju to wybieram z niej rzeczy na zasadzie małych celów i których pisałam w swoim projekcie #kreatywnyfotostartup, link TU. Czasem jest tak że jeden punkt rozdrabniam na 10 innych, ale dzięki temu udaje mi się znajdować czas na pisanie, zdjęcia, sesje w plenerze, odpowiedzi na zapytania i komentarze a także na zabawy z córką. 

Planuje sesje plenerowe na krótkie dni

Czekam na lepszą pogodę by wyjść w plener i zrealizować sesje dla was. 
Jednak po woli obawiam się, że może być coraz trudniej z czasem. Szarówka robi się już po 18-stej, więc kochani na tygodniu przy coraz krótszym dniu, niebawem sesje plenerowe będą u mnie w klimacie nocy. 

Jeśli jesteście zainteresowani sesją zdjęciową to nie czekajcie na "lepszy moment" bo za chwilę może okazać się że będzie już grudzień.

Miłego dnia wam życzę :) 

Komentarze

  1. Plany masz świetne, ja też planuje swoją prace jeśli chodzić o ćwiczenia w plenerze i w domu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6