Przygotowania ślubne

Przygotowania ślubne są najwspanialszą rzeczą dla młodej pary, choć czasem bywa ciężko bo do zaplanowania i zorganizowania jest naprawdę bardzo dużo spraw w tym czasie, to muszę wam powiedzieć, że najczęściej wraca się właśnie po ślubie właśnie do tych kadrów. 

Ja z moim mężem brałam ślub w 2016 roku. Wybraliśmy fotografkę z poza Łodzi, bo zależało nam tylko na ujęciach, których nie zrobilibyśmy sobie sami. Był jeszcze jeden fakt za taką decyzją - w naszym mieście fotografowie nasze 1 dniowe przyjęcie, które trwało w całości 5 godzin liczyli jak całe, pełne dwudniowe wesele z plenerem. 




Tak, dobrze czytacie - ja, pracowałam wtedy jeszcze jako grafik komputerowy i wszelkie zdjęcia produktowe nie były mi obce (w końcu od takiej kategorii moja fotografia się zaczęła), stąd postanowiłam zrobić sobie zdjęcia z przygotowań sama. Może ten pomysł wydaje się co dla niektórych idiotyczny, ale tak właśnie postanowiliśmy. Stąd mamy bardzo dużo rzeczy, które właśnie były tego dnia dla nas ważne - utrwalone na zdjęciach. Może do tego przyczynił się też stan rzeczy taki, że na nasz ślub wszyscy goście musieli do naszego miasta dojechać.

Po latach nie zmieniłabym nadal tej decyzji. Owszem mamy cudne zdjęcia zrobione przez fotografkę Małgorzata Justyna, ale powiem wam, że najbardziej i najczęściej oglądanym albumem są zdjęcia z przygotowań przed (te które robiłam sobie sama). Ten album (biały) jest mocno już wyeksploatowany. A świadczy to o tym, że często był oglądany przez nas i członków rodziny. To był bardzo stresujący czas, ale właśnie dzięki temu że fotografowanie jest moim tzw. "odstresowywaczem", ten czas minął nam dosłownie jak ułamek sekundy. 




Zamieszczam dla was kilka kadrów, jedne są z roku 2016 a drugie robione jako reaktywacja - moja córka jest wręcz oczarowana suknią ślubną mamy i wyciągam ją zawsze, kiedy już nie mam pomysłu na to czym zająć swoją trzylatkę. Dziś był dla mnie mega trudny dzień, więc suknia poszła w ruch a ten kadr aż się prosił sam o zrobienie. 



Ta chwila, ten moment, by nie uciekł na zawsze. Takie właśnie są moje reportaże, które opowiadają historie. Zawsze towarzyszą im emocje, a ja staram się wyłapać je wszystkie, najlepiej jak potrafię, bo wiem, że po latach będą wspaniałą pamiątką dla małych i tych dużych.





Jestem ciekawa jaką wagę przywiązujecie do zdjęć ślubnych i czy równie ważne (a może ważniejsze) są dla was same przygotowania do tego najważniejszego w waszym życiu dnia? Koniecznie napiszcie mi o tym w komentarzu poniżej, miłego wieczoru życzę :) 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6