Czerwiec 2020

Miałam napisać piękny post na przywitanie czerwca, a już prawie kończy się pierwszy tydzień. Nie zawsze udaje mi się tak żonglować swoim czasem by sprostać swoim założeniom. Miała być zapowiedziana na IG sesja z lustrem - ale nie uda mi się pokazać jej kulis tutaj. Czasem tak bywa, że kiedy mamy w realizacji inne rozwojowe projekty to nie możemy ciągnąć ich jednocześnie z tymi projektami, które są traktowane przeze mnie hobbystycznie. A do takich kategorii należy właśnie teraz u mnie między innymi projekt #365dni, którego realizację zaczęłam w styczniu 2020 roku.

Mimo że mamy czas pandemii i choć mamy mnóstwo wolności w poruszaniu się to trzeba na siebie uważać i dbać o siebie i najbliższych. Nie zapominajcie o tym.

Za to dziś, chciałam wam pokazać zdjęcia, które w ramach projektu #365dni dołączyły do mojego kreatywnego wyzwania. Są to zdjęcia na ciemnym tle, które zrobiłam sobie sama - które już znacie. 

Niebieski dodatek który tu widzicie to gaza opatrunkowa, którą przefarbowałam resztką uwaga: niebieskiego atramentu Pelikan, wyszło całkiem fajnie i chyba przy następnych odwiedzinach w aptece kupię kilka sztuk gazy opatrunkowej. Na zdjęciach wygląda nieziemsko. 

Na własnoręcznie zrobionym tle rozsypałam kawę, a właściwie ziarna. Ale nie to jest istotne w tym zdjęciu. Chciałam z racji że uciekł mi dziś praktycznie cały dzień spróbować czegoś z wykorzystaniem światła naturalnego (zastanego jak kto woli) i zrobić próbę na ciemnym tle właśnie tuż przed zmrokiem.

Wykorzystanie kuchennego okna - strzał w 10! I chyba częściej powinnam przenosić się na testowania do swojej kuchni. Ważne w tej sesji dla mnie jest nie tyle co przedmiot, ale odbiór kolorystyczny. Dajcie więc znać jak w odbiorze i czy kolory są dla was na tak. W rewanżu postaram się - jeśli fotografujecie i macie swoje profile na IG spojrzeć na to co wy robicie, zostawić kilka miłych słów od siebie. 

Miłego weekendu!