Jak robię jasne zdjęcia?

W tym roku postanowiłam zmierzyć się z pogłębieniem wiedzy z zakresu jasnych zdjęć. Temat jest bardzo ważny, bowiem to jak widzimy światło daje obraz tego jak radzimy sobie jako fotograf. Kiedy nieumiejętnie realizujemy zdjęcia na białym tle - są one szare lub bardzo przepalone. Dlatego tak ważne jest ćwiczenie, które teraz wam zapodam. 

Żeby ogarnąć zdjęcia i nazwać je "że są jasne" to musimy wpierw mieć:

1. Aparat lustrzanka lub telefon (ale nie każdy telefon będzie chciał zapisać RAW i obsłużyć tryb M)
2. Jasny obiektyw minimum f 1.8 - jeśli wybierasz aparat DSLR.

Ja ze względu na to że moje body D7200 wraca z serwisu to zdjęcia zrealizowałam telefonem, bez możliwości ustawienia w aplikacji Open Camera zapisu do pliku RAW, oraz trybu manualnego. Nie udało mi się to gdyż telefon się po prostu zawiesza podczas robienia zdjęć. Jak zawsze powtarzam telefon nie jest do robienia zdjęć - jest tylko awaryjną furtką np. pod backstage. 

Na pierwszy ogień poszły rekwizyty:

1. Stare kupione w second hand prześcieradło za 2 zł
2. Zenit i moje zdjęcia oraz niedawno zrobione zaproszenia.
3. Ustawić się jak najbliżej dużego źródła światła - u mnie jest to kuchenne okno i blat.
4. Blenda lub dowolna płaszczyzna która odbije światło z okna niczym lusterko. 

Kiedy już mamy te wszystkie poustawiane rzeczy to wystarczy tylko dobrze nakierować blendę jeśli ją używamy. 

W aparacie DSLR możemy dodatkowo podkręcić ekspozycje na ok 2,5EV + wtedy nasze zdjęcie się rozjaśni. Jest to bardzo dobre dla tych z was u których nie da się bardziej otworzyć przysłony w aparacie niż f1.8

I tak powstały właśnie te magiczne kadry. Teraz kiedy idzie wiosna warto nauczyć się highkey czyli techniki jasnego klucza, bowiem tego światła w plenerze będzie coraz więcej. 

Oczywiście zdjęcia z RAW byłyby bardziej bogate w szczegóły - niestety na telefonie nie mam takiej możliwości (wspomniałam wcześniej o zawieszaniu się aplikacji).

 Na pewno wypróbuję to już niebawem, ponieważ od poniedziałku będę kontaktować się z tymi osobami, których zapis wypadł akurat w ten niefortunny serwisowy czas. 

Miłego dnia wam życzę!