Self-portrait (autoportrety)!

Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam kwadratowe formaty. Dzisiejsza sesja zdjęciowa dotyczy mnie, czyli czy warto robić autoportrety? Moim zdaniem tak, ponieważ zmuszani jesteśmy do lepszego, niż dotychczas poznania aparatu. Z takich sesji wychodzą naprawdę fajne zdjęcia. Autoportret dla mnie to bardzo złożone zagadnienie. Muszę mieć odpowiedni nastrój by podejść do tematu, inaczej zdjęcie nie wyjdzie tak jak oczekiwałam.

JAK POWSTAŁY TE ZDJĘCIA?
Zamysł powstał przedwczoraj. Potrzebowałam fajnego zdjęcia (nie legitymacyjnego), które pokaże choć troszkę czym się zajmuję na co dzień i wzbogaci moje nowe portfolio, nad którym pracuję. Wbrew pozorom - fotografia znacznie ułatwia mi pracę :) Najtrudniejsze w autoportrecie to wychwycenie ostrości. Nie mamy możliwości jej kontroli, jak jesteśmy sami modelem, a kable w wężykach spustowych są zazwyczaj za krótkie. No i zawsze chciałam mieć zdjęcie z takiej perspektywy, więc czemu nie. 






Uwielbiam zdjęcia, ponieważ pokazują naprawdę nasze emocje. Nie udają - i dlatego czasem patrząc na odbitki wydaje nam się że "wyglądamy jak nie my". Poniższe zdjęcie powstało na koniec mojej sesji :)  i jest dla mnie takie magiczne. Dodatkowo tworzenie autoportretów sprawia, że rozwijamy swoją kreatywność. Zatem do dzieła!




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6