Ubranka dla niemowląt - fotografia produktowa

Witajcie! Choć robię fotografię produktową sporadycznie, to powiem wam, że tak, robię od czasu do czasu takie prace. Tak samo jak realizuje zdjęcia typu flatfly. Po wczorajszych testach tła, zrobieniu 5 zdjęciu poglądowych (próbnych) dziś zamieszczam zdjęcia z sesji którą tym razem realizowałam dla siebie. Ubranka które widzicie zrealizowałam w miesiącach marzec-kwiecień tego roku jednak poprzez zawirowania z aparatem i serwisem nie zdążyłam ich udokumentować. Zatem zapraszam do oglądania!


Czapeczki które tu widzicie to dwie wersje - typu skrzacik i zwykłe okrągłe. Te pierwsze - od nich zaczynałam kiedy urodziła się moja córa. Mając sporo czasu dziergałam je podczas karmienia. Sama jak sobie przypominam ten czas to czuję radość która uderza w moje serce. Wpierw powstała granatowa, fioletowa, potem szydełkowa i pokochałam samo robienie takich gadżetów. 


Potem po 3 latach dorobiłam kolejne oraz z resztek włóczek dorobiłam buciki, bo te kłębuszki tak się plątały że aż same prosiły się o wyrobienie. 


Zapraszam więc osoby, które chcą powiększyć swoją kolekcje akcesoriów dla noworodków o coś nietypowego, prostego i idealnego w formie. Z doświadczenia mamy powiem że najszybciej zakłada się na sesji czapeczki i buciki. Próbowałam zrobić kilka rampersów i nawet mam taki jeden komplet ale moja córa chyba za tym nie przepadała. 


Dodam jeszcze że wszystkie przyszłe mamy które planują sesje z maluszkiem w domu i są zainteresowane - to owe kompleciki są do dyspozycji w wersjach jak i dla chłopców i dziewczynek. Także będzie mi ogromnie miło jak moje ubranka wzbogacą moją sesje. 


W tym roku planuje dorobić kilka przepasek na włosy dla 3-5 latków, bo jesień tuż tuż, a czasem czapa kompletnie nie pasuje do tego co wokół. Przy fotografowaniu dzieci najfajniejsze jest to że własnoręcznie zrobione gadżety pod sesje są unikatowe, robione z serducha, oraz łatwo je zapakować w torebkę bo zajmują mało miejsca. 


Ta poniższa czapeczka w kolorze pięknego brązu jest z czystej bawełny! Tak - używam do dziergania włóczek które sprawdziłam pod względem pylenia i miękkości. Co to oznacza? - nie jeden raz spotkałam się z włóczką adresowaną pod wyroby dla dzieci a jej włosy wychodziły i nie był to moher. 
Co jeszcze fajnego jest w tych kompletach - że są bezszwowe, a to oznacza że robione są w całości na drutach! Dla malucha to mega wygoda bo żaden szew nie pije. 


I choć sama robiąc zdjęcia swojej córce (bo od niej zaczęła się moja miłość do fotografowania ludzi) wykorzystałam może tylko trzy lub cztery swoje zestawy to wiem, że wydziergane wyroby na pewno się nie zmarnują. 


A tu moja duża dziewczynka pomaga mi w ustawieniu sesji produktowej. Uwielbia to robić, i powiem więcej ma ogromne wyczucie smaku, kompozycji i dbałości o detale. 


A oto kolejne fajne kadry :) 




Miłego dnia wam życzę! 


LINKI

Ubranka na sesje - sesja próbna TU

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6