Moja sesja zdjęciowa - dla was opis z serca

Spójrz jak szybko biegnie czas. Całkiem niedawno biegałam po podwórku moich rodziców, zrywałam liście z drzew, biegałam z kijami które udawały łuk... Z pobliskiej łąki zrywałam kwiaty, robiłam wianki i bukiety, dorastałam. Lecialy lata. Lata biegna również moim rodzicom, no i moim dziadkom którzy już dawno nie są z nami. Teraz sama jestem już mamą. Do czego zmierzam? Że moja córka pradziadków będzie znać tylko z opowieści, to samo dotyczy ciast i tortów jakie robiła moja mama na różne okoliczności, spotkań rodzinnych i tych wszystkich innych pięknych chwil kiedy widziałam na ich twarzach taki prawdziwy szczery uśmiech radości.

Dlatego tak ważne są dla mnie wasze zdjęcia. To nie tylko papierek z wydrukowanym wydarzeniem który pokrywa po latach kurz. To emocje, które ruszają lawinę wspomnień. Tych dobrych i tych trudnych. Tych pięknych, ciepłych, pełnych słońca mamy zdecydowanie w tym życiu mniej.

Tworząc wasz produkt dokładam ogrom wdzięczności płynącej z mego serca, by oddawał najwierniej wasze tu i teraz.




Zdjęcia u mnie to taki zapis relacji, którą można przekazać z pokolenia na pokolenie. To dbanie o relacje między członkami rodziny. Osoby które nie lubią zdjęć (są takie) to najczęściej osoby które nie rozumieją celu tej relacji. Bo samo zdjęcie zawsze ma i będzie mieć w sobie głęboki zapis. Taka postawa też jest ok, a ja nie z tych co zmuszają do stania przed aparatem. To także chęć pokazania się, zmiany statusu, większego posiadania. Za tym wszystkim stoi historia oraz cała gama  emocji i pragnień. Uważam że do pięknie zrobionych zdjęć dostęp powinien mieć każdy.




Zdjęcia odsłaniają z nas maski sztuczności i dają prawdę, która czasem jest dla nas niewygodna. Stąd mamy mit "niefotogenicznosci". Zatrzymują ułamki sekund, które pokazują nas z różnej strony. Stąd niekiedy czujemy się niesfojo, bo przecież co pomyślą znajomi i już nasz umysł buduje siatkę połączeń związanych z oceną przez innych. To nie zbyt dużego nosa boimy się na zdjęciu, czy odsłoniętej części ciała zbyt mocno (mama karmiąca) a krzywego spojrzenia innych ludzi.

Swoje zdjęcia buduje z emocji. Nie oceniam, nie wywyższam się, jestem neutralna. Staram się wyłapywać wasze gesty, spojrzenia bo w nich jak w lustrach widać wasza historie zanim mi je przedstawicie. Widzę obrazami, dostrzegam szczegóły, patrzę w wasze serca.

Sprawicie mi ogrom radości jak staniecie przed moim obiektywem.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6