Ostatnie dni października
Dziś wybrałam się na szybko by choć troszkę tej magicznej jesieni uchwycić. Mam nadzieję że w ten weekend nadrobię zaległości bo mało oj mało tych jesiennych zdjęć dla nas w tym roku zrobiłam.
Oczywiście ta magiczna parasolka w plener będzie zabrana - bo od miesiąca marzę o sesji z rzucanymi liśćmi z jej udziałem. Jak się uda zrealizować plany będzie cudownie. Bo nie wiem czy wiecie - ale w przedszkolach panuje znowu "jelitówka" i praktycznie większość maluchów jest chora. Stąd moje obawy, bo póki co, na razie zdrowie jest, ale każdego dnia jak zaprowadzam córę do przedszkola to słyszę że coraz mniej dzieci z każdym dniem.
Komentarze
Prześlij komentarz