Kiedy nie stawiacie się na sesje TFP po umówieniu terminu

Początek wejścia a w zasadzie przekroczenia wyższego levelu w fotografii bardzo zależy od ludzi, jakie na swojej drodze spotkasz. 

Kilka dni temu ogłosiłam się że poszukuję dobrej duszy na zdjęcia w plenerze na zasadach TFP. Takiej której będzie zależało na sesji zdjęciowej. Zwłaszcza że mamy naprawdę ciężkie czasy, trudne. Bo ciągle mamy ograniczenia w tym co uwielbiamy robić najbardziej. I że szkoda marnować tego czasu.

Dodam że takie sesje promocyjne organizowałam w ograniczonej ilości 5 sesji TFP  na cały 2020 rok. I w 2021 będę musiała chyba te promocje jeszcze bardziej zawęzić. 

Niestety nie wszyscy to rozumieją. Są osoby, i to jest całkiem niezła grupa osób, które na sesje TFP czyli popularna darmową po zaklepaniu terminu i potwierdzenia przybycia w tym terminie nawet na godzinę przed planowanymi zdjęciami  - nie przychodzą.

Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje. Nie rozumiem dlaczego ludzie nie potrafią uszanować czasu drugiego człowieka.

Ja przygotowuje się do każdej sesji TFP tak samo jak do tej standardowej. Czyli pakuje w plener torbę (każda pora roku to inny rodzaj pakowania torby), do której wrzucam koce, pledy, kubki. Zapraszam herbatę lub kawę w litrowy termos. Do tego biorę ze sobą wydrukowane wcześniej inspiracje i propozycje póz na daną sesje, czasem książki z poszczególnymi pozami. Wszystko po to by było wam łatwiej, luźniej i by atmosfera była kapitalna.

To nie jest lekka torba. Waży sporo. Do tego biorę fotograficzny sprzęt. On też waży. I idę z tym całym balastem w miejsce sesji. Najczęściej pieszo. Bo nie zawsze dojazd jest dobry. Zawsze na każdą sesje przychodzę o te 15 minut wcześniej. 

I dziś, kiedy po raz kolejny taka sesja TFP okazała się niewypałem, bo ja stałam te 15 min po czasie i wydzwaniałam do osoby która miały przyjść by usłyszeć "zapomniałam" to aż we mnie zawrzało.

Powiedziałam dość.

I tak od dziś każda kolejna sesja TFP albo będzie u mnie poprzedzona zaliczka zwrotna kiedy dana osoba stawi się na sesji. Jeśli się nie stawi, cóż pieniążki idą na poczet mojego fotograficznego rozwoju. Muszę tylko ogarnąć to z umową, także pod kątem prawnym bo nie wiem czy wiecie ale u mnie jest również umowa na sesje TFP obowiązuje. Może taki zapis sprawi że zanim umówicie się na sesje za darmo to pomyślicie że w ramach tego "za darmo" dajecie swój czas a ja "dla was tworzę piękne kadry- dając swój czas". Stąd od 2020 roku wprowadziłam pojęcie że "sesja TFP" jest u mnie jednorazowa - nie powtarzam jej ponownie. Ale jednak chyba opcja zapłacenia wcześniejszej zwrotnej zaliczki może będzie miała tą magiczną moc na was dotrzymywania terminu. 

Jest mi niezmiernie smutno i przykro, że tak się dzieje. Że tak naprawdę umowa TFP która powinna być na jednej stronie A4 - ma już u mnie 5 kartek tegoż formatu.

Myślę, że o takich kulisach fotografii i początku nie pisze nikt. Bo nikt nie chce się chwalić tym, że ktoś nie dotrzymał umowy. Bo zdjęcia TFP to umowa 50 na 50. Czyli ja daje tyle samo wkładu co ty. Jeśli druga osoba tego nie rozumie, to nawet nie musi przychodzić na tą sesje. Bo prędzej czy później wyjdzie ta jej nieszczerość. 

PORTFOLIO a TFP

Muszę was rozczarować - nie zawsze to jakie mamy portfolio oznacza że ktoś rezygnuje z sesji TFP. Czasem po prostu dobry fotograf na określonym poziomie trafia na takiego klienta. I przecież to nie jego wina, że ktoś zachował się nie tak jak powinien, że nie przyszedł na umówione spotkanie. 

Ja jestem osobą, dla której umówienie się na określoną przysługę to świętość. Nie wyobrażam sobie zrobić czegoś takiego drugiej osobie. Nie potrafię. A niestety w moim mieście takie podejście jest bardzo popularne przy darmowych sesjach zdjęciowych.

Tylko nie wiem czy wiecie - ale to "nie stawienie się na sesji bez podania przyczyny" lub kiedy wasz telefon milczy przy milionowej próbie dodzwonienia się do was tak naprawdę świadczy o was - o tym jak wy podchodzicie do siebie, życia czy ogólnie sposobu bycia. A przecież wystarczy dosłownie na godzinę przed wysłać krótkiego sms " muszę odwołać sesję TFP" i sprawa waszego wizerunku byłaby zupełnie inna. W dobie komunikatorów typu messenger jest to jeszcze prostsze. 

Zatem bardzo proszę osoby, które chcą mieć piękne zdjęcia - a nie zamierzacie stawić się na sesję TFP u mnie - proszę z całego serducha nie blokujcie miejsca innym. Być może w tej waszej godzinie ktoś inny będzie miał ogromną chęć zawitać przed mój obiektyw. Pomyślcie także o innych. Tym bardziej że tych darmowych sesji fotograficznych jest u mnie w kalendarzowym roku tak mało.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6