Wyzwanie z Dominiką z kobieca foto szkoła
Witajcie kobietki!
Na samym początku chciałabym serdecznie wszystkim podziękować,
za to że udało mi się wziąć udział
w Instagramowym wyzwaniu z #kobiecafotoszkoła.
Dominika - dziękuję za wszsytkie wskazówki jakie usłyszałam na twoich live-ach :)
Były naprawdę proste i trafne. Życzę ci z całego serca wygranej (kciukasy zaciśnięte, głos oddany), choć dla mnie już jesteś twórcą super przeprowadzonego wyzwania :)
Dziewczyny, które brały udział w wyzwaniu - dzięki za wszystkie serducha.
Sprawiłyście mi ogrom radości. Oglądalność mojego profilu na Instagramie wzrosła, mam nadzieję, że ilość obserwatorów będzie się teraz zwiększać a nie maleć.
Fantastyczne uczucie, kiedy wiesz, że wreszcie nie piszesz tych wszystkich postów w próżnię.
Że jednak ktoś to czyta, ogląda twoje zdjęcia.
Pamiętajcie dziewczyny - gdybyście miały jakieś pytania dotyczące moich zdjęć,
chętnie służę pomocą :)
Na Instagramie nie mam jak napisać podziękowań za wasz trud, za serducha, za wszystkie komentarze, za rady by być lepszym w tym co się robi.
Dziękuję wam wszystkim!
Tym samym chciałam powiedzieć, że jeśli nie zdążyłam odwiedzić jakiegoś Instagramowego konta, nadrobię zaległości w każdej wolnej chwili, na spokojnie,
kiedy tylko znajdę choć odrobinę wolnego, będę przeglądać wasze zdjęcia.
Przez te 5 DNI wyzwania dałyście mi ogrom inspiracji, która przyszła do mnie tak niespodziewanie.
Co dało mi wyzwanie u Dominiki?
Przede wszsytkim potwierdziłyście to co powtarzam sama wszsytkim początkującym, że robienie zdjęć siedzi w głowie i do tego nie potrzeba wcale mega wypasionego sprzętu czy obiektywów. Uświadomiłyście mi że mój blog ma sens (bo jest właśnie o tym),
nawet jak nie ma na nim żadnych czytelników.
Szczególne wrażenie zrobił na mnie dzień 4 (#wyzwaniekfs4)
z tematem obróbka, bardzo na niego czekałam.
za to że udało mi się wziąć udział
w Instagramowym wyzwaniu z #kobiecafotoszkoła.
Dominika - dziękuję za wszsytkie wskazówki jakie usłyszałam na twoich live-ach :)
Były naprawdę proste i trafne. Życzę ci z całego serca wygranej (kciukasy zaciśnięte, głos oddany), choć dla mnie już jesteś twórcą super przeprowadzonego wyzwania :)
Dziewczyny, które brały udział w wyzwaniu - dzięki za wszystkie serducha.
Sprawiłyście mi ogrom radości. Oglądalność mojego profilu na Instagramie wzrosła, mam nadzieję, że ilość obserwatorów będzie się teraz zwiększać a nie maleć.
Fantastyczne uczucie, kiedy wiesz, że wreszcie nie piszesz tych wszystkich postów w próżnię.
Że jednak ktoś to czyta, ogląda twoje zdjęcia.
Pamiętajcie dziewczyny - gdybyście miały jakieś pytania dotyczące moich zdjęć,
chętnie służę pomocą :)
Na Instagramie nie mam jak napisać podziękowań za wasz trud, za serducha, za wszystkie komentarze, za rady by być lepszym w tym co się robi.
Dziękuję wam wszystkim!
Tym samym chciałam powiedzieć, że jeśli nie zdążyłam odwiedzić jakiegoś Instagramowego konta, nadrobię zaległości w każdej wolnej chwili, na spokojnie,
kiedy tylko znajdę choć odrobinę wolnego, będę przeglądać wasze zdjęcia.
Przez te 5 DNI wyzwania dałyście mi ogrom inspiracji, która przyszła do mnie tak niespodziewanie.
Co dało mi wyzwanie u Dominiki?
Przede wszsytkim potwierdziłyście to co powtarzam sama wszsytkim początkującym, że robienie zdjęć siedzi w głowie i do tego nie potrzeba wcale mega wypasionego sprzętu czy obiektywów. Uświadomiłyście mi że mój blog ma sens (bo jest właśnie o tym),
nawet jak nie ma na nim żadnych czytelników.
Szczególne wrażenie zrobił na mnie dzień 4 (#wyzwaniekfs4)
z tematem obróbka, bardzo na niego czekałam.
Dzień pierwszy #wyzwaniekfs1
To dzień w którym podłamałam się jakością swoich zdjęć, a jednocześnie zszokowało mnie ile na Instagramie jest osób w takiej sytucji jak ja - czyli fotografujące mamy. Masa kobitek, które mają swoje maluszki, a jednak robią przepiękne zdjęcia :) wiec da się! Dla mnie to dzień zbierania wielkich inspiracji. Dzień walki ze swoimi słabościami.
Dzień drugi #wyzwaniekfs2
Wyzwanie nauczyło mnie radzić sobie lepiej na Instagramie. Otworzyłam się na ludzi bardziej, a świadomość że większość kobitek na insta to również żony, matki (2 i więcej pociech) które starają się podzielić czas na dzieci, dom i zdjęcia, dzień w którym uświadomiłam sobie że nie tylko ja przeżywam stresy związane z brakiem miejsca, czasu do zdjęć i że czasem chciałabym robić coś zupełnie innego niż tylko opieka nad maluszkiem są naturalne dla każdej z was. Uświadomiłam sobie że moje portrety są naprawdę piękne :) choć w 95% dotyczą wyłącznie mnie.
To dzień w którym podłamałam się jakością swoich zdjęć, a jednocześnie zszokowało mnie ile na Instagramie jest osób w takiej sytucji jak ja - czyli fotografujące mamy. Masa kobitek, które mają swoje maluszki, a jednak robią przepiękne zdjęcia :) wiec da się! Dla mnie to dzień zbierania wielkich inspiracji. Dzień walki ze swoimi słabościami.
Dzień drugi #wyzwaniekfs2
Wyzwanie nauczyło mnie radzić sobie lepiej na Instagramie. Otworzyłam się na ludzi bardziej, a świadomość że większość kobitek na insta to również żony, matki (2 i więcej pociech) które starają się podzielić czas na dzieci, dom i zdjęcia, dzień w którym uświadomiłam sobie że nie tylko ja przeżywam stresy związane z brakiem miejsca, czasu do zdjęć i że czasem chciałabym robić coś zupełnie innego niż tylko opieka nad maluszkiem są naturalne dla każdej z was. Uświadomiłam sobie że moje portrety są naprawdę piękne :) choć w 95% dotyczą wyłącznie mnie.
Dzień trzeci #wyzwaniekfs3
Zawsze miałam z tym problem, jednak utwierdziłam się w przekonaniu że idę dobrym torem i tak właśnie robi zdjęcia większość fotografów :) teraz pozostaje mi tylko szlifować te umiętności.
Dzień czwarty #wyzwaniekfs4
Zawsze miałam z tym problem, jednak utwierdziłam się w przekonaniu że idę dobrym torem i tak właśnie robi zdjęcia większość fotografów :) teraz pozostaje mi tylko szlifować te umiętności.
Dzień czwarty #wyzwaniekfs4
Dał mi poczucie że moje bazowe zdjęcia (nawet te najciemniejsze) są naprawdę jasne. Że nie trzeba wcale ustawiać ISO powyżej 800 by mieć jasne zdjęcia, do tego to co pokazały dziewczyny z obróbką wystarczy tylko 100 i dzięki temu (dzięki waszym komentarzowym poradom) wiem już że uratuję w ten sposób masę swoich zdjęć. Zawsze bałam się ruszyć tak ciemne zdjęcie w procesie obróbki a teraz wiem że jest to prostsze niż myślałam. Po tym dniu udało mi się przejrzeć tutoriale i zaczynam tworzyć swoje pierwsze presety ustawień. Zaczynam tworzyć swój fotograficzny styl.
Dzień piąty #wyzwaniekfs5
To dzień radości. Udało mi się przejść przez pięć kroków z Dominiką. Może to brzmi zwyczajnie, ale dla fotografującej mamy, której akurat teraz rozpoczął się "bunt dwulatka" to uwierzcie mi, nie jest to łatwy czas na zdjęcia, rozwój własny i realizację siebie a mimo to dałam radę! Jestem z siebie dumna. Naprawdę.
Zdjęcie z którego jestem dumna i już go nie powtórzę! |
Komentarze
Prześlij komentarz