Backstage z kawą i splashem w tle

Dziś u mnie dawno nie robione splash. Jeśli chcesz wiedzieć jak powstają tego typu zdjęcia, to zapraszam do pytajek, a już niebawem mały backstage ładować będzie na blogu.
.
Nie ukrywam, że zdjęcia tego typu to ćwiczenie cierpliwości. Ale każdy fajnie zamrożony splash wynagradza trudy w pełni.


Co potrzebujemy do zrobienia tego typu zdjęcia? Poza produktami płynnymi, szklankami, naczyniami i małymi przedmiotami które można utopić w szklance? 

Cierpliwości. Nie każde zdjęcie wyjdzie od razu. Nie każdy kadr się uda. Czasem żeby powstał fajnie zamrożony splash to trzeba zrobić około 300 podejść, a czasem udaje się już za piątym.  Żeby tak się stało, czyli wszystko sprawnie poszło to musimy ustawić odpowiednio nasz aparat. 

Odpowiednio czyli jak?
Jeśli nie masz statywu to na stabilnym podłożu, tak by mieć pewność że twój aparat się nie przewróci i nie zachlapie. Splash potrafi nieźle napsocić. Jeśli masz statyw i pilot zdalnego sterowania to w zasadzie zdjęcia zrobią się same. 


W zasadzie, bo musisz wiedzieć jeszcze coś, zanim zaczniesz działać. Musisz ustawić dobrze trójkąt ekspozycji, czyli na wartość powyżej 1/500 s gdyż im krótszy czas tym ruch jest bardziej zamrożony. Nie podam ci  gotowej recepty jaka to będzie wartość, bo ona zależna jest od tego jakie masz napoje, oraz co do nich wrzucasz i jak ciężka jest ta rzecz. U mnie był to kawałek białego jabłka, i przyznam się że był troszkę zbyt lekki.


Ważne by dobrze dopasować czas. Mi chyba dziś się to troszkę nie udało, ponieważ mam wrażenie że gdzieś uciekła mi ostrość. Ale na pewno moje splash poprawię jak będę mieć więcej czasu niż 10 minut. Tak, tyle zajęło mi zrobienie tej sesji przy mojej 2,5 latce.




W zasadzie nie ma tu złotego środka. Wyobraźnia jak i co na pewno wam podsunie wiele ciekawych rozwiązań. Jedno jest pewne, to wspaniała zabawa na poznanie swojego sprzętu, super ćwiczenie na poprawę umiejętności panowania nad ekspozycją, oraz naprawdę sporo radości jak uda się wam uchwycić właśnie "ten idealny" wymarzony moment.

Zapewniam cię, że to fantastyczny fun, i zrealaksujesz się przy tym świetnie! Ale nie ma róży bez kolców - jest po tym wiele sprzątania. Owszem możesz wstawić szklankę do jakiejś miski, naczynia, ale wtedy kadry są mocno zawężone i ciężko jest dobrze uchwycić ten moment. Przerabiałam to kilka lat temu, więc teraz, bogatsza w doświadczenia wiem, że lepiej pozwolić naturalnie upaść przedmiotowi do kubka, szklanki czy co tam sobie ustawicie.



Oczywiście ważną kwestia odgrywa tu światło. Jest bardzo ważne, bo kiedy ustawiamy przedmiot splash np. na czarnym tle, jego ilość spada, a przy krótkich czasach może go zdecydowanie zabraknąć i zdjęcie nie wyjdzie tak jak oczekiwaliśmy (mam nadzieje, że już wiesz jak ważny jest brief/plan sesji? i że go masz w zanadrzu). Ja raz ze względu na ilość sprzątania wybrałam na miejsce sesji kuchnie, dwa - łatwiej ściera się z podłogi niż z dywanu. Bo jakoś tak się dzieje że te splash lecą zawsze w tą stronę, w którą akurat nie chcemy.



I już wiesz jak powstają splash, zapraszam cię do poniższej zabawy, w ramach mojego projektu #kreatywnyfotostarup. Do zobaczenia na Instagramie!

__________________________

.

Na koniec mały trik ode mnie: 💙jeśli chcesz bawić się napojami, lepiej użyć zamienników. Ja tu użyłam kawy Inki, mleka. Zastąpienie produktów ma swoje plusy bo przy wrzucaniu przedmiotów mocno się chlapie i jedna kawa to zdecydowanie za mało.

.

___________________________

.

Będzie mi miło jeśli pokażesz mi twoje splash . Żeby to zrobić, oznacz hasztagami #kreatywnyfotostartup na instagramie swoje zdjęcie, wtedy wyświetli mi się i będę mogła zobaczyć jak wygląda to u ciebie. Zapraszam do wspólnej zabawy :) 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6