Dobre zdjęcie do obróbki - dlaczego to takie ważne

Kiedy postanowiłam zacisnąć zęby i wziać się za obróbkę graficzną swoich zdjęć by stworzyć własny preset to była najlepsza decyzja w moim życiu. Wczoraj jest druga - powrót do czasów ze szkoły podstawowej w troszkę szerszym zakresie - chodzi o teorię koloru.

Kiedy w 2019 roku zaczełam raczkować w temacie i napisałam kilka postów, między innymi dotyczący ubioru i zestawień - link TU oraz teorii koloru link TU, nie sądziłam że temat tak bardzo mnie zaciekawi. Owszem siadałam do niego i odsuwałam się od tego na długi czas. Ale warto było powrócić i udoskonalać to nad czym pracujemy. Dziś wiem, że preset ustawień jestem wstanie zrobić w każdym programie graficznym, przekopiować go, wkleić w dosłownie każdy program. Dlaczego? Ponieważ suwaki które wykorzystuje w budowie swoich presetów znajdziemy w każdym programie do obróbki zdjeć, i nie będzie to nic szczególnego jeśli wymienię tylko niektóre z nich, między innymi jak: krzywe, kolor selektywyny czy jaskrawość (barwa). 




Dziś troszkę taki techniczny post i na test wybrałam do tego celu specjalnie zdjęcia, które nie są świetnej jakości - bo moja mała modelka ruszała i wierciła się wtedy bardzo, nie chciała wspólpracować na sesji. Tego dnia (choć wtedy była mega oczarowana tymi zdjęciami) nie był to dobry czas na zdjęcia z różnych powodów: nieodpowiednia pora, nieodpowiednia pora dla modelki i bardzo zmęczona tym wszystkim mama-fotograf. Dziś (teraz) podeszłabym do tematu zupełnie inaczej.

Ale wybrałam te zdjęcia by pokazać wam jak ważne jest zrobienie naprawdę mega dobrego zdjęcia, które już przed procesem obróbki będzie idealne. Kiedy zaczynałam fotografować w plenerze w 2018 nie miałam pojęcia że jest tu aż tyle czynników nad którymi należy zapanować. Dziś moja wiedza jest większa, a ja śmiało realizuję nawet trudne projekty. 


Czas więc na opisanie zdjęcia, które widzicie powyżej. Nie ma tu nic szczególnego, córka zafascynowana patykami. Zdjęcie w oryginale nie prezentowało się tak dobrze, robione w pośpiechu, niezbyt trafnie dobrane parametry. Czy da się takie zdjęcie uratować? Da się, ale musimy więcej czasu poświęcić na obróbkę jeśli nie mamy wystarczającej wiedzy o tym jak to zrobić. Kiedy mamy wiedzę i wiemy jak - będzie to kwestia dosłownie 2 minut w programie graficznym by zdjecie tak wyglądało. I nie mam tu na myśli gotowego presetu z niewiadomo jakiej strony (wersje free) czy kupnego - tylko zrobienie wszystkiego od zera. Tak jak poniżej wygląda zdjęcie w oryginale. Zupełnie inna kolorystyka. 


I właśnie tu musimy podjąć decyzje czy chcemy pracować z teorią koloru czy też nie. Ja bardzo chcę, bo takie podejście znacznie przyspiesza pracę. Koło barw może pobrać każdy, do tego są darmowe internetowe palety kolorów które możemy sobie wykorzystać dowoli, darmowe od Adobe, oraz moje nowe odkrycie z paletton.com link TU. Polecam ogromnie, bo prostszy w obsłudze i bardziej intuicyjny. Dziękuję Joannie Kunstra za to że byłaś tak pomocna! Link do jej instagrama znajdziecie TU.  

A wszystko zrobiłam w oparciu właśnie o paletę kolorów, którą wiedziałam że jest, ale tak za bardzo nie potrafiłam jej wykorzystać. Poniżej wrzucam link z przykładowych zestawień kolorystycznych z tej palety. 


Po wybraniu sobie koloru po prostu dopasowuje kolorystykę by nie fruwała sobie intuicyjnie a siedziała w obrazie mocno i świadomie zakotwiczona. 

Poniżej wstawiam wam też z tej sesji zdjęcie - ale niestety ze względu na złe parametry nie wyszło już tak ekstra i jego odratowanie nie nadaje się nawet na odbitkę. Ale nie o to chodzi w tym poście. Gdyby w poniższym zdjęciu zachowana była odpowiednia ekspozycja już na wyjściu - obróbka była by w kolorach dużo lepsza. Kolory bowiem grają ze sobą i podwyższają kontrast między sobą (oddziaływanie na siebie). 


Zdjęcie bazowe do pracy - specjalnie wybrałam zdjęcie kiepskiej jakości by uświadomić wam, jak ważne jest dobre przygotowanie na starcie przed obróbką. 


Poniżej te same ustawienia kolorystycznej palety (próba na szybko testowa) by sprawdzić wiedzę, którą zdobyłam i czy potrafię zastosować nowe umiejętności w praktyce. Jak widać nawet przy przeziębieniu, z lapkiem na kolanach, obok moją modelką - można wyczarować coś fajnego. 


Chcę przedstawić wam proces nauki, tego że będąc fotografem po prostu musimy ciągle się uczyć. I właśnie dlatego nie należy brać presetów od kogoś, znajdować je ze stron darmowych. Bo kiedy bierzemy taki preset od kogoś to nie pojmujemy sedna całego procesu. Zależy nam na tym by mieć w krótkim czasie ekstra zdjęcia a tak naprawdę nie rozumiemy zasady kolorów. Będzie wychodzić ten brak przy próbie dopasowania presetów pod siebie z mizernym skutkiem, no bo gdzieś po drodze zapomnieliśmy poświęcić czas na naukę z podstaw koloru. 

Poza tym kiedy nakładamy gotowe presety - wychodzi dosłownie brak każdej umiejętności i dosłownie robimy krzywdę swoim zdjęciom. Warto mieć to na uwadze kiedy zamierzamy wydać pieniądze na taki preset. 

Kiedy ja zaczynałam kilka lat temu nikt dosłownie nie przeprowadzał mnie za rękę przez proces nauki. Nikt nie powiedział - idź tą lub tamtą drogę. Moja wiedza - cóż zdobyłam ją głównie poprzez pytania do ludzi, którzy byli na wyższym poziomie fotograficznego rozwoju i to oni dali mi najwięcej trafnych porad. Ale o tym już pisałam w niejednym poście - nie bójcie się pytać lepszych! Bo tu nie chodzi o sprzęt jaki się posiada, owszem on ułatwia pracę na pewno kiedy jest z najwyższej półki, ale nie każdy może od razu taki mieć! Ja też takiegoż nie posiadałam. 

LINK do obróbki z przed lat (2018)
Jesień październik 2018


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6