Podsumowanie września 2020

Wrzesień 2020 był dla mnie miesiącem który przyniósł mi sporo nowego. Jednak żebyście nie myśleli, że mi to tak wszystko idzie pięknie, cukierkowo i prosto - to nie obyło się bez zgrzytów. Tyle tylko że ja te zgrzyty staram się akceptować ostatnio coraz częściej.

Na Instagram wrzucę taki mini zbiorcze zdjęcia z tego czasu, choć nie ukrywam, że ten mały kolaż to tylko miesiące z tego roku do czerwca, resztę miesięcy nadrobię i na pewno dorzucę w miarę możliwości. 



Wrzesień ani nie był prosty ani łatwy. Tak dużo się działo! Wiem, że nie zdążyłam w tym miesiącu zorganizować spotkania na pstrykanie, wiem, że nie zrealizowałam (jak nigdy) ani jednej sesji portretowej - no bo siebie nie liczę, ale to tylko dlatego, że sądziłam że uda mi się szybciej zamknąć rozdział pt." prawo jazdy, które zajmuje mi już zbyt dużo czasu. Całe szczęście udało mi się popchnąć egzamin z teorii w WORD, i tym sposobem jestem za połówką już i coraz bliżej mi do końcowego egzaminu. 

Wrzesień to u mnie bardzo wyczekiwany okres przedszkola, a to ze względu na większą niezależność, jaką mam jak pisałam wcześniej w godzinach 8-13.00, kiedy mała jest w przedszkolu. Niestety wrzesień zaowocował przeziębieniem w drugim tygodniu, a z ostatnim dniem tego miesiąca - znów mała wylądowała pod kołderką. Z moich dzisiejszych przygotowań więc nici, bo miałam robić autoportrety, ale przynajmniej udało mi się wybrać najfajniejsze kadry z mojego portfolio z lat 2019-2020 (do połowy roku) by dać wam taki mały progres moich umiejętności właśnie w postaci podsumowania. Bo były to bardzo intensywny rok pracy u mnie, a ten rok to dokładnie zbieranie tego, co wypracowałam w latach wcześniejszych. 

Coś pięknego! 

Kiedy przeglądałam te wszystkie piękne ujęcia, wracały wspomnienia wspólnie spędzonych godzin na sesji, mojego trudu... a do tego nie sądziłam, że tych kadrów mam aż tak dużo i powiem wam - z roku na rok są coraz lepsze, bardziej moje, takie dopracowane tak jak ja bym chciała.


Kiedy od roku 2019 zaczęłam intensywnie pracować nad własną budową marki, nad jednolitym stylem fotografii nie sądziłam że tak się pięknie to będzie przedstawiać. Bo jestem z tego dumna, tak jestem! Nie będę mówić inaczej. Udało mi się wiele rzeczy ogarnąć, a dla tych co są ciekawi w jakim programie obrabiam zdjęcia - to powiem że nie używam od pół roku już PS, po prostu nasze drogi się rozeszły. Nie dlatego że nie potrafię, bynajmniej, przez ponad 10 lat w zawodzie grafika znam ten program dość dobrze, ale po prostu są lepsze programy, które można mieć bez opłaty abonamentowej na zawsze, i są w bardzo ludzkiej cenie. 

Także z tych zebranych fotek na pewno wybiorę jakieś szczególne do moich drukowanych kolekcji, dzięki czemu niebawem będziecie mogli widzieć je również w postaci tradycyjnej odbitki. Tak - od czasu do czasu robię sobie takie podsumowania, a najfajniejsze zdjęcia (kadry) po prostu drukuje. Wtedy najbardziej widać co należy poprawić w obróbce, jak układają się kolory. Ale to już temat na zupełnie inny post. 

Komentarze

  1. Kolaże są świetna formą, aby na jednym zdjęciu przedstawić całą swoją pracę i Tobie udało się to super. Trzymam kciuki za dalszy rozwój

    OdpowiedzUsuń
  2. Możesz być dumna, zdjęcia są piękne.
    Cudownie mieć swoją pasję.
    Pozdrawiam :-)
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcia są piękną formą zachowywania wspomnień, a wrzesień jest wyjątkowo piękny 🧡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje, dlatego każda bliska sercu chwila powinna być uwieczniona na zdjęciach 💙 pozdrawiam serdecznie

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6