Podsumowanie plener zima 2021

Styczeń - luty 2021

Podsumowanie sezonu zimowego to u mnie głównie dwa miesiące pracy w śnieżnych klimatach. Mówiąc zima, mam na myśli padający śnieg, którego właśnie w tych miesiącach było pod dostatkiem. To były piękne dni pracy w plenerze, które bardzo dużo mnie nauczyły. 


Przede wszystkim w tym nowym 2021 roku postanowiłam że nie będę się poddawać i ruszę z moim portfolio z impetem. Aby się to stało musiałam wyjść do ludzi. Obliczyłam że wykonując tylko 3 sesje TFP na miesiąc otrzymam po 12 miesiącach aż 36 pięknych różnych twarzy, które bardzo ożywią moje portfolio fotograficzne. Zrozumiałam też że sesje TFP są bardzo ważną, cenną lekcją, której nie warto bagatelizować i złościć się, że są to sesje ciągle za darmo. To bardzo duży przeskok myślowy - bo tak naprawdę tego typu sesja jest świetną inwestycją w siebie. 

Zrozumiałam że każdy dzień daje nam ogrom fotograficznych szans i możliwości - tylko że my najczęściej zasłaniamy się wymówkami w stylu jest za zimno, nie chce mi się lub a to później itp. A tak naprawdę to nie ma dobrego czasu na zdjęcia, nie ma pojęcia że lepszy czas da nam więcej i że on nadejdzie. Nie - ten czas jest tu i teraz i wszystko zależy jak my chcemy go dobrze i wartościowo spożytkować. 

To jest właśnie ta zmiana myślenia, której nie miałam wcześniej. I ten mały krok zmienia ogromnie dużo i bardzo ale to ogromnie bardzo przyspiesza fotograficzny rozwój. 

Nie sądziłam że uda mi się zrealizować tyle cudownych kadrów, a to wyłącznie dzięki otwartości obcych ludzi, którzy również chcą realizować swoje plany, pasje i marzenia. Dziękuję moim modelkom i modelom z całego serducha, bo właśnie dzięki takim fantastycznym ludziom mogę rozwijać to, co kocham robić najbardziej. 

Zaskakujące jest to, że takich ludzi z pasjami i marzeniami jest tysiące, jak nie więcej. Wokoło mnie jest naprawdę sporo zdolnych ludzi, chętnych do współpracy. Jestem im ogromnie wdzięczna za to. Przede wszystkim budowanie w sobie poczucia wdzięczności za każdy dzień otwiera wewnętrzną radość z każdego dnia. Polecam praktykowanie wdzięczności, bo dzięki temu energia którą się otaczamy staje się wyłącznie pozytywna. A taki rodzaj energii daje nam motywacyjną siłę do działania, realizowania tego o czym marzymy.

Wiele osób pyta mnie o to skąd właśnie biorę swoją wewnętrzną energię w realizacji swoich celów - no właśnie z tego, że raduję się tym że stajecie przed tym moim obiektywem. To jest właśnie ta "wdzięczność" za to że mogę się rozwijać i cieszę się z każdego małego kroku. Takie tu i teraz. 




Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6