Zmiana koloru ubrania tak czy nie

Przeglądam niektóre grupy fotograficzne i biję się z myślami. Zmieniać kolor ubrań w których ludzie przychodzą na sesje czy też nie? Dla przykładu zrobiłam na szybko w ciągu 5 sekund (zdjęcie z jednej sesji zimowej mojej córki). 

Dodawać taką opcję w swoim pakiecie mini a może standard? Bo jakby nie było taka zmiana, choć nie wielka na 1 zdjęciu i robi się ją w dosłownie kilka chwil, tak przy 15-20 fotach robi już różnicę znaczącą w czasie, jaki musiałabym poświęcić na zrobienie tego. 

Zastanawiam się również nad tym, na ile takie zdjęcia, z dodanymi zwierzątkami są prawdziwe? Oddzielnie wystawione dziecko, zwierzątko i ten brak prawdziwych emocji. Bo o ile sam kolor ubrania no w miarę gra jakoś to czasem praktycznie nigdy nie da się graficznie dopasować emocji, a te są zawsze inne kiedy dziecko stoi obok prawdziwej sowy, lisa czy lwa lub niedźwiedzia.

Zauważyłam też że również bardzo wiele osób rozmywa tło za osobą, tak jakby chcieli nadrobić braki w swojej szklarni. 

To samo dotyczy malarskości twarzy modeli. Dla mnie styl fine art jest tak bardzo sztuczny, że nawet nie wprowadzam go w swoich plenerowych sesjach. I nie ma to nic wspólnego z tym że nie umiem czy jestem niedouczona.

Jestem bardzo ciekawa jak wy podchodzicie to tego tematu. Na ile cenicie sobie zdjęcia naturalne a na ile te z mocną ingerencją programu graficznego? 

Dajcie znać w komentarzu poniżej.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Instagram i sekwencja slajdów

Tło gnieciuch DIY