Świąteczne klimaty, 2020

Miało zaczynać się dziś tak... Jeśli lubisz zimowe klimaty, marzysz o fajnej świątecznej sesji twojego dziecka... to ten post jest dla ciebie. Jednak zanim zamkniesz "x " w swojej przeglądarce to odczytaj do końca. 

Dziś po godzinie 14.00 dowiedziałam się o kolejnych obostrzeniach w związku z Covid-19. Mam już naprawdę dość tej całej sytuacji, ponieważ nic, ale to kompletnie nic nie mogę być pewna, nie mogę działać. Mam po prostu zawiązane ręce. Mam swoje zdanie na temat całej tej sytuacji i wiem, że "pozamykanie w domach nas wszystkich" będzie pewnym osobom w naszym kraju na rękę. Ale nie o tym jest ten wpis. 

Jak wiecie, od zawsze fotografuje w plenerze. Niestety obecna sytuacja zmusza mnie coraz bardziej do zorganizowania choć naprawdę wielkości mini - własnego studia. Jednak dzisiejsza informacja związana z zakazem przemieszczania się, która obowiązywać ma od 9 listopada 2020 mocno burzy mi i tak już zachwiany planowo mój porządek. Bo trudno nazwać to planowaniem jak informacje co można a co nie zmieniają się z tygodnia na tydzień. Przynajmniej nie ma możliwości zwalania na pogodę bo te deszczowe dni, kiedy pogoda nie sprzyja to naprawdę kropla w morzu moich zmartwień. W takim wypadku nawet alternatywa w postaci mini studia jest utopieniem pieniędzy na potrzebny sprzęt w błoto - bo nikt nie będzie z powodów obostrzeń mógł przyjść na sesje.

Osoby które nie załapały się na sesję świąteczną  u mnie mam smutną wiadomość - już się chyba nie załapią. No chyba, że sytuacja zmieni się diametralnie, ale czarodziejskie różdżki nie istnieją, więc na to chyba już nikt nie liczy. Nie mam pojęcia kiedy będą najbliższe sesje zdjęciowe. Nie wiem - bo tego chyba nie wie nikt - kiedy tak naprawdę się to wszystko negatywne skończy. 

Poniżej - miała być mała zapowiedź i zaproszenie na sesje dla was. Nie wyszło, bo są nowe zakazy i jeszcze większa niewiadoma. Na osłodę zmartwień zamieszczam więc kilka moich zdjęć z lat 2017-2020 z zrealizowanych sesji zdjęciowych w świątecznych klimatach, które udało się mi zrealizować. Dziękuję mojej wspaniałej córce za to że jest taka cierpliwa - przynajmniej będzie miała piękne i barwne zdjęcia, które jako osoba dorosła będzie podziwiać z uśmiechem. 

Tworząc dziś te zapowiedzi, no kurczaczek... no napracowałam się jak nie wiem co. Eh. Do kosza to wszystko pójdzie w tym roku :( 



Kiedy dopiero co starujemy z własnym zaczątkiem biznesu fotograficznego nawet nie wiecie ile trzeba wyłożyć własnych środków na to by zacząć działać. Nie mówię tu o standardowej firmie - bo przy obecnej sytuacji jedynie mam odwagę mieć Działalność Nierejestrowaną, legalnie działającą, prawnie. Marzę o rozwijaniu własnego biznesu na większą skalę - ale w obecnej sytuacji, kiedy moja oferta skierowana do ludzi nie może być zrealizowana z powodu obostrzeń - to czuję się tak, jakby mi zawiązano ręce. Chcę pracować, płacić podatki, funkcjonować - ale bardzo trudno mi jest kiedy moim źródłem utrzymania jest jak ja to nazywam "wykonanie usługi na żywym modelu - człowieku". Owszem mogę robić presety na sprzedaż, mogę prowadzić kurs z obróbki - ale to nie to samo, pewnych rzeczy w zawodzie fotografa nie da się zrealizować on-line!

Alicja, sesja zdjęciowa, grudzień 2017

Ten 2020 rok, jest dla mnie bardzo trudny (czyt. upiornie trudny) również z powodu rozpoczęcia w marcu tego roku kursu na prawo jazdy kat. B. Jestem tak blisko końca - a tu dosłownie tuż przed egzaminem w WORD (zostało mi do niego niecałe 2 tyg.) nasz rząd wprowadza kolejne obostrzenia dotyczące zakazu wychodzenia z domu. Pisząc ten post nie wiem co będę realizować jutro. 

Czuję się szczęśliwa - pomimo tego wszystkiego, że udało mi się zrobić dziś tyle z marketingowej strony fotografii. To będzie procentować przy każdej możliwej do realizacji w praktyce okazji. 

Nie wiem jak inni fotografowie podchodzą do nowych zmian. Ale dla osób które dopiero zaczynają to jest po prostu miażdżące. Jestem ciekawa ile zdolnych ludzi (fotografów) w podobnej sytuacji do mojej po prostu się poddadzą, bo nie jest lekko. 

Chciałam również poinformować że jeśli tylko nadarza się okazja do ponownego wyjścia i fotografowania w plenerze bądź w domu - czekam na kontakt od was i marzę by ruszyć pełną parą. Uwielbiam robić zdjęcia i czekam, tak bardzo czekam na lepsze, bez maseczkowo-covidowo-strajkowe czasy. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6