5 sposobów by lepiej zacząć nowy sezon fotograficzny

Dziś opowiem wam, kilka moich sposobów by lepiej planować, a tym samym zacząć lepiej nowy sezon fotograficzny. Jak to zrobić? Owszem, jest na to kilka sposobów, a ja z nich wybrałam taką mocną piątkę, która moim zdaniem przyda się każdemu fotografującemu. No to zaczynamy!

Pierwszy i w zasadzie bardzo ważny, o ile nie najważniejszy punkt na tej liście to planowanie tego, co chciałabym zrealizować do przodu na kilka dni, tygodni czy miesiąca. Wszystko zależy od sytuacji w jakiej jesteśmy i w jakim początku naszej drogi. Ale bez tego nie da się zrobić nic. Planowanie postów, fotograficznych tematów to takie wychodzenie do ludzi z tym co się potrafi. Kiedyś sama nie potrafiłam kompletnie tego planowania do przodu zrozumieć, ale uwierzcie mi - działa ono z wielką mocą.



Bo kiedy mamy naprawdę mało czasu, mamy kiepskie dni, nieprzespane noce to wystarczy otworzyć swój notatnik (papierowy Bujo) i wybrać z któryś opracowanych wcześniej tematów. Bo to taka stworzona lista gotowców na wyciągnięcie ręki. Ale nie tylko. Planowanie pozawala mi na lepsze zagospodarowanie czasu, a dzięki zaplanowanym szczegółowo sesjom zdjęciowym po prostu wiem, że je zrealizuję choćby nie wiem co.

Drugi punkt to wiara we własne siły. Każdego dnia staram się by umacniać ją u siebie. Bo jeśli nie wierzymy, że jesteśmy dobrzy w fotografowaniu, to nigdy nie ruszymy dalej i stale będziemy stać w tym samym punkcie. Wiara we własne umiejętności i świadomość tego, że chce się robić zdjęcia to taka potężna siła, troszkę połączona z motywacją. Jest bardzo potrzebna, kiedy nie mamy wiary i wsparcia od najbliższych członków rodziny. Całe szczęście że ja takie wsparcie posiadam, a jest ono potrzebne tym bardziej, kiedy marzymy o własnej działalności nierejestrowanej, potem firmie a nie mamy środków na własny start. Nie będę was czarować, i pisać że dofinansowania do własnych biznesów z UE czy PUP są wystarczające - bo nie są. Są pomocne, jeśli sami mamy odłożone drugie tyle na koncie. Sprawdzałam, podpytywałam osoby które założyły swoje fotograficzne biznesy i wszystkie te osoby miały odłożony wkład własny - bo tak to się fachowo nazywa jak decydowały się na swoją działalność. To takie troszkę niesprawiedliwe, ale nie oznacza, że się nie uda. I właśnie ta wiara i wsparcie są takie ważne na mojej fotograficznej drodze.



Trzeci punkt to ciągle czytanie, oglądanie, oglądanie i oglądanie i podglądanie jak "robią to inni fotografowie". Bez oglądania nie wyrobimy sobie własnego stylu, wyczucia smaku i prawidłowej kompozycji.

Czwarty punkt to przestać się bać co myślą inni o tym, że "robię zdjęcia". Po prostu je robić, nie ważne że nie ma się mega wypasionych obiektywów, ekstra aparatu (body). Ważne by te zdjęcia robić i nie bać się próbować. Na moją pierwszą hybrydę zbierałam kilka ładnych lat, a się udało, potem bardzo długo zbierałam na matrycę APS-C ale się nie poddałam. I o to właśnie chodzi.

Piąty punkt NIE PODDAWAJ SIĘ NIGDY i RÓB SWOJE! Sądzę że tego punktu nie muszę tłumaczyć nikomu.

Moja skrótowa lista 5 -punktów:

  1. Planowanie tego, co fotografujemy, robimy.
  2. Wiara we własne siły, wewnętrzne wsparcie (motywacja do działania).
  3. Oglądanie i podpatrywanie innych fotografów, biznesów, czy osób, które są już dość znane.
  4. Przestać się bać i zacząć działać.
  5. Nigdy się nie poddawaj, bo nigdy nie wiesz jak blisko jesteś swojego celu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6