Jak spędzacie wolny czas, kiedy macie tylko 10 min czasu na relaks?

Autoportret, wrzesień 2019

Dziś znalazłam dosłownie ułamek chwili (moje 10 min) by zrobić sobie troszkę zdjęć. Ta koszula w paski chodziła za mną już kilka ładnych miesięcy i prosiła się o zdjęcie. Spust migawki naciskała moja mała asystentka :) tak - rośnie mi mała pomocnica. 


Ciężkie warunki oświetleniowe, mało miejsca za mną i po bokach, stąd widać kawałek blendy (dodaje uroku), która znacząco rozświetliła za mną przestrzeń. Nie mogłam odejść na tyle z aparatem by załapały się moje nogi, ale i tak bardzo podoba mi się to zdjęcie :)

A poniżej inny kadr z tej samej sesji. 


Jestem ciekawa jak spędzacie swoje 10 min? Jak regenerujecie swoje siły kiedy macie naprawdę mało czasu? Jeśli macie jakieś swoje sprawdzone sposoby na szybki relaks to koniecznie dajcie znać.  A i zapomniałam... medytacja nadal na mnie nie działa, więc u mnie - jest to robienie zdjęć.

Komentarze

  1. Robienie zdjęć jak najbardziej to dla mnie relaks, ale jeśli nie mam takiej możliwości to joga. Nie tylko na macie. Czasem korzystam z niej na przerwie w szkole, kiedy jestem wykończona. Bardzo mi pomaga. Czasem tylko głęboki wdech i wydech wystarcza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę bo mnie oddychanie przyprawia o kolejną porcje nerwów. Nie potrafię uspokoić się kiedy wsłuchuję się w swój oddech. Dlatego szukam nowych zamienników, a te, które są u mnie sprawdzone najzwyczajniej w świecie dopracowuję by były jeszcze lepsze :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6