Pustka niepewności
Pustka niepewności w moim sercu gości. Wszystkie moje wartości które miałam, stare niepotrzebne wzorce których kurczowo się trzymałam po prostu nagle przestały istnieć. To nie to że nie chcę tworzyć, robić to co umiem najlepiej. Nie w tym rzecz. Po prostu w natłoku wydarzeń ostatnich tygodni moje wewnętrzne serce i dusza trwają w ogromnej pustce bezsensowności tego świata.
Czuję że potrzebuję zatrzymania. I choć z pewnych wartości zrezygnowałam już dużo dużo wcześniej, tak teraz moja świadomość dosłownie i w przenośni ma całkowite wywrócenie. Czuję się z tym dziwnie, naprawdę, ale też dużo więcej rozumiem, ponieważ od ponad pięciu lat pracuję nad swoim wewnętrznym rozwojem świadomości. I tak przestają być dla mnie ważne rzeczy, które mam, a zaczynają być ważni ludzie, którzy mnie otaczają jeszcze bardziej niż dotychczas.
Stąd posty będą u mnie zamieszczane rzadziej. Po prostu muszę zrobić "mały stop - zatrzymać się" i rozejrzeć się z poziomu serca na to, co jest tu i teraz dookoła mnie. Dodam jeszcze że planowałam zmienić troszkę ścieżkę swojej kariery, wejść bardziej w rzeczy, których nie robiłam nigdy wcześniej od tej tak zwanej marketingowej strony - ale od kilku tygodni nie jestem w stanie zaplanować niczego. Czuję zmiany które będą czymś zupełnie mi nie znanym. Bardzo ciężko mi uczyć się, rozwijać, pracować i wykonywać normalne czynności kiedy co chwila słyszy się o tylu niewyobrażalnych nieszczęściach. Nie umiem i mój umysł nigdy nie rozumiał jak można być wrogiem dla drugiego człowieka na co dzień w pracy, w sklepie, w każdej codzienności a wydarzenia ostatnich dni kompletnie zmieniły moje myślenie. Tak jakby te wszystkie nabyte rzeczy przestały nagle mieć dla mnie wartość. Kompletnie nie ma znaczenia już dla mnie bo to tylko rzeczy. Wcześniej taki stan poczucia świadomości miałam tylko do wybranych przedmiotów, a tu nagle mój umysł rozszerzył się na kompletnie inną ja. Tak jakbym funkcjonowała z zupełnie innego nieznanego mi poziomu świadomości.
Cały czas powtarzam sobie że "to tylko sytuacja tymczasowa", to co się pojawia, minie, przyjdzie kolejna sytuacja i tak dalej. "Życie jest jak spirala" - ale należy pamiętać że zawsze kiedy zdarzają się przykre sytuacje to mimo ich przepracowywania i tak idziemy do góry. Żeby to zrozumieć trzeba pracować nad własnym rozwojem świadomości, co jak wspomniałam czynię od prawie pięciu lat u siebie.
Zatem mniejsza aktywność z mojej strony wiążę się nie tylko z dostosowaniem elastyczności na tu i teraz, a raczej wychodzi z potrzeby serca by pobyć w ciszy i zastanowić się co dalej. Wychodząc sercem czy z potrzeby serca powiem wam jedno - to nieporównywalny stan, który daje poczucie wolności. Niewyobrażalnej. Chciałabym kiedyś doczekać czasów kiedy większość z nas będzie kierować się sercem.
Komentarze
Prześlij komentarz