MOJE WŁASNE PASKI DO APARATU

Oj zbierałam się za to przedsięwzięcie i zebrać nie mogłam. Ale w końcu stwierdziłam że muszę, bo mój oryginalny pasek od nikona bardzo szybko zaczął się przecierać - cóż tak to bywa kiedy w pasku oryginalnym jest taśma parciana z sztucznym dodatkiem i wyciera się z prędkością światła, mechaci i nie wygląda to fajnie. A że w domu tkanin obiciowych troszkę się znalazło, bo kiedyś tam renowacje miały stare pufy i kanapa - więc postanowiłam zrobić użytek z tych pozostałości. I tak uszyłam sobie kilka pasków które będą idealnie pasować pod moje nowe stylizacje :) mam nadzieję że zobaczycie je niebawem w moich autoportretach - jak tylko uda mi się znaleźć fotografa lub fotografkę do wzajemnej bezpłatnej sesji wizerunkowej. Bo kiedy ma się jedno body - które robi akurat zdjęcie to ciężko je trzymać jednocześnie w rękach, a zrobienie takiego autoportretu bez drugiego aparatu jest niewykonalne. Poniżej założony jeden z pasków na zbliżeniu. Jeśli chodzi o koszta uszycia tego typu pas...