Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2021

Lilakowe kompozycje

Obraz
Maj - miesiąc pachnący bzami. Miesiąc testowania mojego brązowego gnieciucha który powstał jakiś czas temu. Jeśli nie wierzycie zdjęcie w oryginale zamieszczam na samym końcu tego posta.  Bez lilak ma przeróżne odsłony i zawsze co roku jest u mnie bardzo wyczekiwany. I choć w tym roku nie załapał się na zdjęcie lustrzanką (zalicza serwis) to i tak cieszę się że udało mi się wyczarować takie kadry. Bo piękne chwile naprawdę bardzo szybko mijają. I jak przeczytałam dziś w książce "To jest marketing (Seth Godin) że tak naprawdę to sprzedajemy nasze emocje, status który chcemy mieć niż samą usługę to całkowicie się z tym zgadzam. To chyba najlepsza marketingowa książka jaką dziś przy kawie udało mi się przeczytać.  Zmiany są nam potrzebne - bo dzięki nim i tylko dzięki nim możemy zmienić swój status emocjonalny, a jeśli tak się dzieje to nagle zauważmy że odpowiednia wartość oferuje się sama. Że nagle usługa sama się sprzedaje a ty uśmiechasz się sama do siebie bo zaczynasz widzieć j

Lilakowo, maj 2021

Obraz
Dziś mamy deszczowy wtorek. U mnie pada praktycznie cały dzień. Moja dusza jednak nie wytrzymała i postanowiła pójść na spacer do pobliskiej miejscówki gdzie kwitną przepiękne dzikie krzaki bzu. Pachną obłędnie, więc musiałam przynieść trochę gałązek do wazonu. I powiem wam, że specjalnie wzięłam nawet nożyczki przy dzisiejszej pogodzie - ale wcale ich nie użyłam. Ktoś już również wpadł na ten pomysł by zerwać sobie trochę do własnego bukietu - więc wpierw pozbierałam te - które ktoś bezmyślnie oberwał. Mimo deszczu i parasola który towarzyszył mi w tej mojej dzisiejszej wyprawie to cieszy mnie fakt, że mogę zrobić coś fajnego kiedy mój sprzęt jest ponownie naprawiany. I choć wiem, że nie zrobię sesji w bzach w tym roku dla swojej córki (body w serwisie) to cieszę się że mam chociaż telefon pod ręką. I choć jakość zdjęć jest naprawdę z niego fatalnej jakości bo nie łapie ten telefon ostrości tam gdzie mu każę - tylko sam jak sobie chce to i tak cieszę się że mam jakąś pamiątkę pod przy

Spacer po parku, tuż przed zachodem słońca

Obraz
Odpowiednia pora na zdjęcia jest mega ważna. Dlaczego? Ponieważ bardzo przyspiesza mi obróbkę zdjęć. I choć dziś za bardzo nie miałam czym robić tych zdjęć, bo pod ręką pozostał mi znów tylko telefon to i tak po prostu nie mogłam nie uwiecznić tych pięknych miejscówek dookoła. W zasadzie to dziś miałam z córą późnym popołudniem taki drugi spacer - dla małej by mogła się wyhasać a ja uspokoić myśli które ostatnio piętrzą się u mnie niczym chmury gradowe. No i wstrzeliłam się w złotą godzinę jak nic, chcąc nie chcąc było pięknie. Czym jest złota godzina? To coś około te 1,5- 2 godzin przed zachodem słońca i podobno jest wtedy najpiękniej i mi dziś udało złapać się właśnie to słońce. Dokładnie kiedy zachodzi słońce możecie sobie sprawdzić w każdym przepowiadaczu pogody, polecam bo zazwyczaj te wyliczenia się sprawdzają i o ile nie zajdą chmury, u mnie było to coś około 20.30.  Więc odliczając dwie godziny wstecz to idealnie jest być na miejscu fotek w godzinach od 16.30 do 17.30.  Żeby n

Bzowo. lilakowo i majowo

Obraz
Zapowiada się pochmurny weekend. I choć pani z serwisu faktycznie zrobiła co mogła i mocno przyspieszyła sprawę to i tak smutki grają dziś w mojej duszy. Wiem, powinnam się cieszyć że przyszedł dziś kurier po sprzęt, i że zacznie się od poniedziałku ponowna jego naprawa - to jednak jakoś nie potrafię dziś spojrzeć na to swoje przeboje serwisowe, całą sytuacje przychylnie.  Dawno temu, kiedy dopiero co zaczynałam przygodę z fotografią nie wierzyłam jak mi ktoś powiedział "że karty padają", że "aparaty również odmawiają posłuszeństwa". I problem techniczny wcale nie dotyczy wymiany migawki w aparacie, bo tego każdy fotograf obawia się najbardziej - zwłaszcza kiedy kupuje sprzęt z drugiej ręki. A czasem jest tak że sprzęt który jest na gwarancji po prostu nie działa i kropka.  No ale żeby nie było tak smutasowato i przygnębiająco to trzeba zająć czymś myśli. Nie wiem czy wiecie, ale kiedy moja córa się urodziła kupiłam trochę włóczek i robiłam trochę gadżetów pod sesje

Rozglądam się za nowym sprzętem - stajnia Canon

Witajcie. W związku z zaistniałą sytuacją z moim body jestem zmuszona szukać nowego body pod moje sesje portretowe. Ten sezon jest dla mnie mega trudny. Nie spodziewałam się tego że moje body D7200 po prostu przestanie działać z dnia na dzień. Jak wiecie - aparat wrócił z serwisu 22 kwietnia, jednak pochodził dobrze tylko kilka dni. Dokładnie 17 dni. Następnie kiedy poszłam 9 maja robić zdjęcia córce w plenerze  - znów odmówił posłuszeństwa. Niestety czekanie na samą decyzje w mojej sprawie w serwisie Nikon to tylko od 30 dni a w przypadku skomplikowanych spraw a moja się do takich zalicza to uwaga aż 60 dni!  Miałam plany na ten sezon i zakup 85 mm pod Nikona, ale niestety zamiast nowego obiektywu będę musiała zakupić nowe body, praca z takim body nie jest przyjemnością. Jest ogromnym strachem - bo nawet po naprawie nie jestem w stanie stwierdzić czy problem znów się nie pojawi. Moje body miało już wymienioną elektronikę - a mimo to problem nadal jest. I nie powiem - przez te 17 dni

Sesje wstrzymane od 9.05.2021 - awaria body po powrocie z serwisu

Obraz
Dziś jest niedziela. Wybrałam się z córa na fotograficzny plener. Dobrałam stylizacje, dwa rodzaje przebrań bo dziś nareszcie mamy kilka stopni na plusie. Można więc szaleć z takimi przebierankami w plenerze. Kiedy dotarłam na miejsce zabraliśmy się za zrwywanie mleczy i plecenie wiankow, robienie bukietów... Udało mi się zrobić dziś tylko 30 zdjęć bo moje body znów pokazało mi znany mi od marca komunikat "error card". Najgorsze jest to że nie zdziwiło by mnie to aż tak mocno gdyby nie fakt że od 18 dni moje body D7200 miało wymieniona elektronikę, bo wróciło 22 kwietnia z serwisu i do dziś działało wzorowo. Nie powiem że nie rusza mnie to bo to jakbym skłamała, bo osoba z wrażliwą dusza artysty przeżywa wszystko podwójnie.  Ale wiem na pewno że jak już kolejna wysyłka body do serwisu się zakończy to na pewno będę bogatsza w doświadczenia. Na pewno nie będę stresować się światłem w kościele, że nie zdążę złapać jakiegoś ważnego dla was momentu. Od marca tego roku jedyna opcja

Wyzwania piątkowe na instagramie

Obraz
Zapraszam serdecznie do wspólnej zabawy w każdy piątek u mnie na instagramie. Tematy podawane są w czwartek (dzień poprzedzajacy). Do każdego wyzwania macie więc tydzień by się przygotować.  Tematem piątkowego wyzwania jest "Przyjazne światło" i ogromnie zachęcam do zabawy. Poniżej przedstawiam wam dwa zdjęcia, zrobione w przeciągu 15 minut w tym samym miejscu - z tą różnicą że światło wychodziło i chowało się za chmury. Mam nadzieję że widzicie teraz różnicę, i bardziej rozumiecie kiedy fotograf mówi wam że jest zbyt duże słońce na sesje zdjęciową!  Nawet najbardziej nieatrakcyjne miejsce jest magiczne - wszystko zależy od tego jakie słoneczko świeci. Uwielbiam takie porównania przy sesjach. Bo wtedy widać naprawdę jak wiele jest zależnych ode mnie a ile od natury. Mimo to zachęcam ogromnie z całego serducha na zapisy na sesje w bzach. Ja już sama nie mogę doczekać się tych pięknych fioletów. 

Portret własny wśród kwiatów

Obraz
Ta wiosna wieje chłodem i zimnem. Kwiaty na które tak czekałam są z wielkim opóźnieniem, a deszcz uderza kroplami o szybę dziś praktycznie cały dzień.  Ta sesja nie należała do prostych, bowiem w najbliższym mi parku nie ma już ani jednego drzewa z białymi płatkami - poza tą wiśnią, która rośnie sobie dziko w przejściu pomiędzy ulicą Cmentarną a Ogrodową. Takie dziwne przejście na tyłach manufaktury które nie napawa optymizmem, bo jakieś dobre dusze co chwila wynoszą nam tu albo lodówki stare, albo zużyte pralki i inne duże gabaryty i zostawiają pod tym drzewem lub opodal. Może się to zmieni jak wybudują tuż obok metro.  Ale mimo że w tym miejscu ktoś notorycznie nam tą przestrzeń zagraca i zaśmieca ma ona przecudny fotograficzny potencjał. Piękne światło.  I choć tego dnia zmieniało się co chwilę i musiałam naprawdę naczekać się z aparatem by wstrzelić się w moment kiedy słońce ukryje się za chmurami to do tego musiałam się spieszyć bo nadciągały chmury, które jak tylko dotarłam do do

Jak zmienić kolory Affinity Photo

Obraz
Podejmowałam wcześniej już ten temat u siebie i choć nie jestem zwolenniczką takich zmian bo są czasochłonne, to tym razem chcę wam przedstawić narzędzie, które zrobiło na mnie wrażenie. Chodzi oczywiście o "recolour". To narzędzie w programie Affinity zaciekawiło mnie na tyle, że postanowiłam zgłębić nieco jego możliwości.  I jak się okazuje to najlepsze co może być - jeśli chodzi z zamianę koloru ubrań naszej odzieży na zdjęciach. Robiąc jedną maskę - jesteśmy w stanie podłożyć dowolny kolor z naszej palety barw i cieszyć się nowym lokiem naszej garderoby. Oczywiście ja zrobiłam to przez odwrócenie maski ale można pokolorować sobie nasze ubrania w przeróżny sposób. A że kolor nadadzą wszystkiemu tak i pewnie nada się to do biało czarnych fotografii.  Ja wybrałam w tym celu zdjęcie które zrobiłam jak jeszcze miałam dość długie włosy i wyszło w miarę fajnie. Dziś pewnie zrobiłabym je zupełnie inaczej i na zupełnie innym tle. Od czasu do czasu wykorzystuje właśnie takie zdjęci

Jak ustawić Wi-Fi w swoim body by widział je twój telefon?

Obraz
Wybierając model body D7200 po części cieszyłam się że posiada Wi-Fi, oraz że będę mogła używać pilota na podczerwień. O ile przy robieniu swoich autoportretów używam pilota na podczerwień tak o Wi-Fi kompletnie zapomniałam, aż jedna z osób zwróciła mi uwagę że zdjęcia można robić w trybie seryjnym a wyzwalać za pomocą telefonu komórkowego. Oczywiście nie każde body ma podczerwień i nie każde body posiada wspomniane Wi-fi. Wpierw zapytałam na forum - ale nikt nie odpowiedział, bo po co. Zajrzałam więc do instrukcji swojego body. Tak tej samej znienawidzonej przez wszystkich do której wracam po raz milionowy jak czegoś nie wiem. I co - tam na stronie znalazłam odpowiedni rozdział, ba nawet podana jest aplikacja pod Nikona a nazwywa się  Wireless Mobile Utility (wmu), link do pobrania TU . W instrukcji tej jest pięknie objaśnione krok po kroku jak ustawić to Wi-fi, jak połączyć telefon z aparatem. Mi w tych ustawieniach pomógł mąż bo u mnie za nic nie chciał się w pierwszej chwili apara

Świadomy początek budowa marki od zera

Nie mam pomysłu na tytuł tego posta. Od jakiegoś czasu przeglądam masę kont które dość dobrze radzą sobie w mediach społecznościowych. Będąc na Instagramie nawet nie muszę się wysilać, bo tam od czasu pandemii jest dosłownie wysyp ludzi którzy co 2 posty na minutę oferują swoje bezpłatne kursy, szkolenia, warsztaty, które otrzymasz jak tylko podasz im przy zapisie swój adres e-mail, wykupisz u nich kurs lub cokolwiek innego co akurat jest w ich ofercie.  I powiem wam że jestem mocno zmęczona tym zalewem bezpłatnych (darmowych) informacji. Do tego każda z tych osób pisze jak to "lekko, prosto i dosłownie w kilka minut można stworzyć darmowy ebook, kurs czy warsztaty" i że nawet jak jest się mamą to dosłownie jest cukierkowo, bo to nie wymaga żadnego nakładu finansowego i czasu bo ich dziecko cały czas śpi (moja córa nie przespała praktycznie żadnej nocy). No i że po ich kursie, szkoleniu itd.. ty też będziesz mieć tak lekko. Otóż to największe kłamstwo z jakim się spotkałam!