Backstage z zimowej sesji zdjęciowej, luty 2021

Dziś spotykałam się w plenerze z przepiękną Oliwią. Nawet nie wiecie jak moje serducho się raduje, kiedy na sesje przychodzi mi osoba ubrana dokładnie tak kolorystycznie jak bym chciała. Moja radość jest nie do opisania. Bo jak opisać słowami radość i szczęście kiedy marzysz o określonej kolorystyce, chcesz zbudować konkretne zdjęcie i nagle odpowiada poprzez messenger przepiękna Oliwia, która ma dokładnie to wszystko czego szukam. Sesja trwała u mnie standardowo niecałą godzinkę, była w bardzo fajnej atmosferze, a Oliwia jest przepiękną zdolną modelką, która idealnie zagrała swoją rolę. Na miejsce sesji wybrałam pobliski park Źródliska, który znajduje się koło Manufaktury. Przez chwilę poczułam się jak w klimatycznej Narnii, a "Lew, czarownica i stara szafa" to moja ulubiona książka z dzieciństwa. Udało się pozmieniać troszkę stylizacji, dzięki czemu mam naprawdę wspaniałe kadry. Po raz pierwsze pracowałam troszkę z innej perspektywy i na pewno wykorzystam patent z po...