Plenerowa jesienna sesja w parku

- Oj misiu misiu, czy już rozumiesz dlaczego liście spadają z drzew??? Na te zdjęcia wybrałam się po godzinie 16.00, no i kompletnie nie chciałam zabierać na tą wyprawę misiowej rodzinki mojej córki. Ale mała się uparła i już. Miś musiał zobaczyć park, więc zawędrował do plecaka. I wiecie co, całe szczęście że tego misia wzięłam, bo mam takie inne kadry. Ta sesja bardzo przypomina mi sceny z książki "Kubusia Puchatka". Chciałam pobawić się miodowymi odcieniami i takimi troszkę mocnymi kontrastami. Czy mi to w obróbce wyszło ocenić musicie sami. Uczę się sama, dopracowuje to co już ugruntowane. Kocham plenery jesienią, są po prostu moim zdaniem najpiękniejsze. Ten park, a właściwie skwerek przy ul. Drewnowskiej jest najbliżej nas, ma jednak minus mało drzew, a ilość liściastych można policzyć na palcach jednej ręki, więc trzeba się mocno nakombinować by nie widać było wokoło ulicy. Jednak przy fotografowaniu maluchów ten park buduje zupełnie inną przestrzeń w tle - dlatego dl...