Pierwsze zdjęcia z nowego systemu Olympus

Wczoraj czułam się w miarę dobrze, więc postanowiłam troszkę poeksperymentować i pobawić się na tyle ile mogłam bez innych akcesoriów do tego systemu. 

Udało mi się zrobić kilka autoportretów. Powiem tak. Ja jestem w szoku nad ostrością szkła M.Zuiko 45mm 1.8. Po prostu ten mały aparacik robi ostrzejsze fotki niż mój pechowy D7200. A do tego te nieziemskie rozmycie tła czyli mój ulubiony bokeh.  


Jeśli chodzi o ingerencję i obróbkę - przy tych zdjęciach nie czarowałam praktycznie wcale, tylko wywołałam samego ORF (RAW). Nie podkręcałam ostrości. Jeśli chodzi o AF to pracowałam bez pilota i używałam tu swojego palca u prawej nogi - bo ustawiłam aparat w tryb wi-fi. Stąd mogłam poprzez aplikację zobaczyć podgląd na swoim telefonie. Wspaniała sprawa, i choć jest mi znana już to powiem wam, że tu przynajmniej mam możliwość wyboru przesłania zdjęć jakie chce na telefon - a w aplikacji Nikon wszystkie czy udane czy nie z automatu lądują na telefonie zaśmiecając go od razu.


Kolory moim zdaniem Olympus ma fajniejsze niż Nikon. Ale to może moje pierwsze wrażenie. Ja akurat jestem totalnym bladziochem i zawsze muszę sobie dodawać opaleniznę :) ale tu i tak wyszło pięknie. 


Poniżej macie przykład jak ten obiektyw rozmywa - i choć nie mam wprawy z wywalaniem migawki paluchem prawej stopy to i tak efekt jest wow. Bo wcześniej 50 mm mi tego nie dawała. 


Za mną oczywiście jest tło gnieciuch czyli ręcznie zrobione przeze mnie prześcieradło, ufarbowane na brąz. Polecam własne tworzenie gnieciuchów z całego serducha - jak nie wyjdzie zawsze można przefarbować ponownie i tak będzie pięknie i można zaoszczędzić nie małe pieniążki.


Ustawienia aparatu - statyw lub stolik kawowy. Aparat jest mniejszy niż lustrzanka, ale tu nie o wielkość chodzi, a efekt jaki zobaczymy po zrobieniu zdjęć. 


Szczegóły i detale - też zrobiłam i było mi już łatwiej ustawić poprawną ostrość bo telefon trzymałam w rękach. Zatem zobaczcie sami jak pięknie wyszło. Nie sądziłam wcześniej że jest aż taka różnica w systemach, w rodzajach aparatów. A nie przekonałabym się o tym osobiście gdyby nie fakt że moje D7200 przestało działać. I choć nadal borykam się z serwisem Nikona to na pewno do niego już nie wrócę. 


Detale i to piękne rozmycie tła :) 






Dziś zamówiłam pasek do mojego aparatu, mam nadzieję że przyjdzie w miarę szybko na dniach. Wybrałam standardowy niebieski - bo uwielbiam wszelkie odcienie kobaltu i beżu, ale o tym już wiecie.  

Jestem ciekawa waszych wrażeń na temat pierwszych strzałów jakie zrobiłam w tym systemie bez lampy błyskowej i blendy. Dodam że pokój mam naprawdę mega ciemny. Zmykam leczyć przeziębienie, które w tym roku naprawdę nie chce nam odpuścić.

Miłego dnia!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6