Po prostu hobby

by kobaltowasowa

Moje zmagania z przedmiotami wpadającymi do wody zazwyczaj kończyły się fiaskiem, aż do dzisiaj. Po prostu zawzięłam się, po drugie nie odpuściłam tematu. Skoro innym wychodzi nawet w polowych warunkach - to i mnie się uda. Cierpliwość to droga do celu. Dziś stwierdziłam, że musi wyjść. Przy pierwszym podejściu - miałam złe naczynie, zbyt szerokie. Akwarium byłoby idealne, ale przecież sobie nie dokupię na już. Potem sięgnęłam z szafki dość wysoką szklankę, chyba od piwa. I udało się! Mam piękne zdjęcia. Muszę tylko popracować nad dobrym oświetleniem, bo nie zawsze efekt był zadowalający. Ale i tak jestem mega happy! :)))) Moimi modelami były:  PAPRYCZKA CHILI oraz MORELA. Obie z poprzedniej sesji. by kobaltowasowa by kobaltowasowa by kobaltowasowa bykobaltowasowa

Pierwsza myśl, na czym ćwiczyć? - to puszka po kukurydzy. Niestety brak takowej w domu (w danej chwili) sprawił, że jutrzejsze wyzwanie to szukanie metalowych przedmiotów w domu. Na razie pierwszy, jaki przyszedł mi na myśl to zegarek. O dziwo, z białym tłem nawet szybko poszło, gorzej z czarnym. Jak tło super wychodziło, niknął zegarek i odwrotnie. Po wielu próbach i podejściach wyszło tak: by kobaltowasowa by kobaltowasowa

Przygotowując różne posiłki można troszkę produktów przenieść do swojej pracowni, lub zrobić zdjęcia w kuchni. U mnie dziś na pierwszy ogień poszła ostra papryka, potem morele, a na końcu rzodkiew. Potem wpadłam na pomysł, że może zrobię fajne zdjęcie wczorajszego wypieczonego po raz pierwszy chleba (zakwas robiony samodzielnie). Smakuje wybornie.  PAPRYCZKA CHILI by kobaltowasowa by kobaltowasowa by kobaltowasowa MORELE - chyba by kobaltowasowa by kobaltowasowa RZODKIEWKA by kobaltowasowa by kobaltowasowa CHLEBEK by kobaltowasowa