Zdjęcia zapomniane, mini przegląd zdjęć, lipiec 2019

Dziś mam taki mały fotograficznie nostalgiczny dzień. Przeglądam zdjęcia które zrobiłam do tej pory. Otwieram te, na które nie zwróciłam nigdy uwagi. Po pewnym czasie nabierają zupełnie nowego znaczenia.

Tak też było z tym zdjęciem, które zrobiłam w styczniu 2018 roku. Moja córka miała wtedy niecałe 7 miesięcy, pamiętam jak śmiesznie bawiła się wtedy swoimi stópkami.


Nie wiem, która wersja podoba mi się dziś bardziej - czy ciut cieplejsza czy chłodniejsza. Wiem na pewno, zdjęć swoich mam tyle, że nie nadążam z ich katalogowaniem i porządkowaniem. Może kiedyś uda mi się to wszystko nadgonić.


Wiem też na pewno że od tego czasu bardzo rozwinęłam się fotograficznie. Nauczyłam się sporo, podciągnęłam mocno technicznie. Nie - nie pomógł mi w tym zakup obiektywów czy nowych aparatów. Nie o to chodzi. Po prostu im więcej robi się zdjęć tym szybciej zaczyna się widzieć światło, które jest wyznacznikiem danej sceny. 

A jak u was wygląda proces katalogowania zdjęć? Jesteście z nim na bieżąco, przeglądacie co jakiś czas zdjęcia? Wyrzucacie te kompletnie nieudane?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6