Jesień, sezon plenery 2021
Uwielbiam koniec września, bo daje ogrom możliwości jeśli chodzi o zdjęcia. Dzisiejsza sesja w parku otwiera u mnie w pełni sezon na jesienne kadry. I choć drzewa jeszcze nie do końca mienia się pomarańczami to z każdym dniem ta zieleń przygasa, a coraz więcej żółtych liści na drzewach. I właśnie to już jest ostatni dzwonek na sesje zdjęciowe w plenerze. Pogoda jest ciepła, można fajnie ubrać maluszki jak i zdjąć trochę ciepłej odzieży. Za niecały miesiąc już może nie być tej możliwości, choć nam nadzieję że nie zastanie nas podobna aura pogodowa jak rok temu.
Wszelkie pagórki, górki są ogromem radości. Uwierzcie mi - sesja z moją córką to nie jest wersja statyczna, pozowana. Tu nie ma opcji usiądź, a może w tą a może w inną stronę. Ale mam na to moje własne wypracowane sposoby, dzięki czemu finalnie mam kadry które wyglądają dokładnie tak, jakby były zaplanowane.
Sama sesja dla malucha (tu wiek ok. 3-5lat) trwa maksymalnie godzinę, a to czy rodzice zdecydują na późniejszy spacer ze swoją pociechą to druga sprawa. Ja po takich pstrykaniach zawsze zostaje ok 5 godzin w parku na szaleństwa. Jest tak fajnie że aż szkoda wracać.
Miłego poniedziałku dla was :) zapraszam do kontaktu.
Komentarze
Prześlij komentarz