Witajcie w piątek. Dziś u mnie własny rozwój na tapecie, więc szlifuje detale związane z człowiekiem w tematyce ślubnych detali.
Ćwiczę wysokie ISO, szlifuje swój warsztat fotograficzny i przekonuje się od nowa do poziomych kadrów. Jestem bardzo zaskoczona na nowo tym, co można wyczarować w domu.
Niby tylko zdjęcia typu flatlay podchodzące troszkę pod fotografie produktu, ale jednak różnicą jest znacząca. Przede wszystkim wywracam całe swoje dotychczasowe myślenie o zdjęciach do góry nogami. Ale czasem tak trzeba, by ruszyć do przodu. Pamiętam jak kilka lat temu (2018) nie wyobrażałam sobie na zdjęciach całej postaci, a dziś próbuje przełamać się do pokazywania tego co jest dookoła poza głównym motywem w tle. Bacznie się temu przyglądam.
W tym roku jestem bardzo ogromną fanką zieleni w każdej postaci, a słabość mam do połączenia jej z bielą. Wygląda obłędnie.
Niestety - mimo czyszczeń naszych obrączek, które wykorzystałam do zrealizowania tych detali nie udało mi się wyczyścić je specjalną ściereczką do biżuterii na tyle by usunąć z nich wszelkie rysy. Może niebawem uda mi się zanieść je do wyczyszczenia w sklepie w którym były zakupione.
Ale do zdjęć przykładowych które potrafię na tu i teraz wykonać są idealne. Fotografując nauczyłam się wykorzystywać wszystko co mam w zasięgu swoich rąk. Wyznaje zasadę - wykorzystaj, przemyśl zanim kupisz ponownie coś co będzie widnieć tylko na jednym kadrze.
MOJE SPOSTRZEŻENIA
Wysokie ISO powyżej 800 to zagwozdka, ponieważ kiedy chcę mieć przysłonę f 5.6 lub mniejszą to naprawdę w moim domu muszę skakać do wartości 1250 lub 1600. Zaskakujące jest jak ładne wychodzą na takich parametrach zdjęcia, choć miejscami w tej sesji przy obiektywie 45 mm nie powinnam schodzić poniżej 1/100s z czasem naświetlania. Bo przy takich wartościach ISO jakie dziś testowałam to jednak ucieka ostrość nawet przy f 5.6.
Kwiaty które wykorzystałam do bukietu to Eustoma w kolorze ecru, białe małe Goździki oraz Gipsówka w kolorze białym.
Muszę koniecznie zaplanować jutrzejsze zdjęcia, gdyż chciałabym wykorzystać zakupione kwiaty w pełni, szczególnie gipsówkę, którą naprawdę bardzo trudno jest u mnie dostać.
Miłego weekendu!
LINKI
Ślubne detale bez kwiatów TU
Komentarze
Prześlij komentarz