Do świąt tylko 43 dni!
Do końca roku zostało równiutko 50 dni! Aż się wierzyć nie chce - kiedy to zleciało. Ja ten rok uważam za naprawdę trudny. I tu nie chodzi o zrealizowanie tych wszystkich planów z listy styczniowej z początkiem tego roku. Ja po prostu przechorowałam w tym roku ponad 5 miesięcy! I znów jestem chora (zapalenie krtani). Tak - dla mnie zdrowie jest bardzo ważne i w tym roku po raz pierwszy zdałam sobie sprawę jak wiele od tego zdrowia zależy. Zatem w tym roku wszystko wskazuje na to że mini sesji świątecznych nie będzie.
Nie wiem czy wiecie, ale w np. w mojej przychodni zostałam zakwalifikowana pod infekcje - a hasło "infekcja" to obowiązkowy test na Covid-19. Stad wszystko się przedłużyło, raz że czwartkowe święto, dwa czekanie na negatywny wynik.
Zatem by nie zrobiło się aż tak negatywnie i pesymistycznie to wrzucam wam kilka kadrów przedświątecznych które powstały na dniach. Mam nadzieję że to zainspiruje was do zrobienia kalendarza adwentowego dla siebie lub swoich pociech. U mnie może w pn pójdę po małe prezenciki do owych torebeczek, ale to wszystko będzie zależeć na ile pozwoli mi moje zdrowie.
Oczywiście zamierzam jeszcze fajnie przyozdobić naklejkami te torebki, albo czymś zielonym... ale to przy okazji zakupów. Niech no tylko zdrowie dopisze. Mam jeszcze kilka dni i mam nadzieje że uda się nabyć coś niewielkiego do każdej torebki. Jakby nie było to 24 drobiazgi.
Sama jako dziecko zawsze marzyłam o takim kalendarzu prezentowym - widziałam go jedynie w katalogach niemieckich lub czasopiśmie grudniowym Burda (wykroje). Zatem sama jestem ciekawa jak to wyjdzie i czy da tyle dziecięcej radości... czas pokaże. Ale tworząc te 24 torebki to aż mi się buzia śmiała.
A już niebawem będzie piernikowe HO HO HO!
Miłego i zdrowego weekendu dla was :)
Komentarze
Prześlij komentarz