Reportaż, mała migawka codzienności, grudzień 2021
Kolejny tydzień z przeziębieniem w tle. Ale jest grudzień i mimo że przeziębieniowo, to cieszymy się że możemy chodzić (krtaniowe epizody na to pozwalają). Nie ważne że wszystko odbywa się u mnie w ciszy, bo nie za bardzo można mówić jak się traci głos. Przestałam już liczyć ile to razy już mam z tą krtanią od czerwca tego roku.
U nas już po "Mikołajkach", choć były w domowych warunkach to udały się, a radość z tęczowych kredek była mega frajda. Nie wiem czy wiecie, ale dziecięce listy do Mikołaja są magiczne w swojej prostocie i przekazie. Małe dzieci nie oczekują wiele - ważne dla nich jest tylko by Mikołaj dotarł pod dobry adres.
Przychodzę do was dziś z takim przedświątecznym reportażem w tle. Planowo miały to być zdjęcia w wersji kolor, jednak mimo że próbuję przekonać się ciągle do reportażu w kolorze tak tu - nie mogłam i zrobiłam dla siebie moją ulubioną wersję BW.
Prawie gotowa nasza choinka - cóż zostały tylko łańcuchy... długie, bardzo długie...
No i jeszcze ręcznie robione gwiazdki mamo - oj mam tych ozdób własnoręcznie wykonanych całe mnóstwo.
Sznurki które tu widzicie to u nas pozostałości po prezentach - wykorzystujemy je jak pasują mniędzy innymi także do naszych ekologicznych ozdób. Szyszki kapitalnie wyglądają powieszone na klamce od drzwi. Lubię tą magię, naprawdę.
I nie ma znaczenia tu fryzura, niezrobiony makijaż, to że jesteśmy w nieświątecznych sukienkach. Bynajmniej "W doskonałej fotografii chodzi o głębię uczucia, nie o głębie ostrości" - PETER ADAMS
SESJA Z PIERNIKAMI CZY WIESZ JAK SIĘ PRZYGOTOWAĆ?
Jak zdrowie pozwoli pierwsza partia zdjęć prawdziwie pieczonych pierników ukaże się w ten weekend, bo jest nań akurat zaplanowana.
Jak zrobić taką sesje z piernikami? Bardzo prosto. Jeśli jesteś fotografującą mamą i nie ma kto zrobić ci takich zdjęć podczas pieczenia i zabawy z dziećmi, a sesja zdjęciowa jest ci "nieepodrodze" to jest kilka wyjść.
Jeśli biorą w niej udział maluchy lub starszaki to musicie podzielić robienie zdjęć na partie. Inaczej nie zrealizujecie tematu. Ja wpierw robię całe ciasto, potem dzielę je na część mniejszą i większą. Kiedy mam już część pierników w piekarniku a reszta już leży na kolejne pieczenie na blasze to myję ręce. W miarę ogarniam kuchnię, ustawiam statyw i aparat. Potem wołam moją córkę - ubieram ją stosownie. Zakładam fartuszek i na stolnicę wykładam tą małą część ciasta! Inaczej nigdy nie upiekłabym żadnych pierników i nie zrobiła sobie samej zdjęć. Jednocześnie pieczenie i gotowanie nie idą w parze więc dzielę je na etapy. Kiedy córa robi pierniki ja steruje aparatem - no i inaczej się nie da. Ot i cała moja tajemnica słodkich zdjęć z piernikami. Poniżej kilka zdjęć z kilku lat z nowym presetem świątecznym z 2021.
Zdrowego, spokojnego tygodnia wam życzę :)
Komentarze
Prześlij komentarz