Jak dobrać tło do zdjęć?

Temat pewnie nie raz poruszany wszędzie, czyli na grupach fotograficznych, stronach oraz wszelakich kursach. Postanowiłam napisać kilka słów od siebie, ponieważ zupełnie inaczej otwiera się umysł kiedy nie mamy dostępu do aparatu. 

Jak więc dopierać to tło do naszych zdjęć? 

Dziś postanowiłam zrobić swoim aparatem w telefonie (Android) kilka zdjęć pod Instagram i media społecznościowe. Żeby jednak to zdjęcie z telefony wyszło i było w miarę ostre to trzeba mieć całą gamę akcesoriów które w tym pomogą. Statyw do telefonu, dodatkowa lampa doświetlająca pod telefon oraz pilot do telefonu by wyzwalać samemu zdjęcia. Niestety ja tych akcesorii nie posiadam! Fotografuję D7200, a tak się złożyło że akurat moje body pojechało do serwisu, to radzić sobie jakoś trzeba i postanowiłam wyczarować magiczne zdjęcia telefonem w domu. Statyw od lustrzanki nie ma mocowania na telefon i specjalnie na ten jeden raz nie zamierzam tego kupować.

Mój pokój należy do ciemnych. Jedyne źródło światła to okno, które po części jest zasłaniane przez inne bloki. 

Żeby zdjęcie wyszło z telefonu ostre to muszą być zachowane następujące parametry: jasność i stabilność telefonu. Więc telefon postawiłam na parapecie okiennym, na książkach, bo tylko wtedy był na dobrej wysokości i obejmował mnie w kadrze. Po czym dodatkowo oparłam telefon o szybę okna. Zabezpieczyłam go przed upadnięciem ku przodowi - jak będę naciskać palcem samowyzwalacz w telefonie (nie mam przecież do niego pilota Bluetooth) i stanęłam dosłownie na krok od parapetu. Byłam bardzo blisko okna. 


I w ten sposób wykonałam kilka zdjęć. Następnie zgrałam je na dysk, po czym obrobiłam według presetu jaki przygotowałam sobie pod zdjęcia telefonem w programie Affinity Photo. I to wszystko. 


Na koniec zostawiam wam poradę jak dobierać te tła do naszych portretów. Otóż dla mnie jest to banalnie proste (w końcu widzę obrazami, a nie każdy tak ma). Więc, kiedy rozpisuje w zeszycie swój projekt na zdjęcia w formie papierowej to zastanawiam się co jest moim tematem głównym. Jeśli wiem, że tak jak w przypadku tych autoportretów "będę mówiła wam jak się uczę sama tej fotografii", to wiem że ludzki umysł będzie tworzył projekcje opisu wszystkiego co się składa na proces nauki. Tak działa ludzki mózg i tego się nie oszuka. 


Więc z listy rzeczy która kojarzy mi się z nauką - wybieram to co akurat mam w domu i co mogę wykorzystać za tło. W tym przypadku pierwszy raz wykorzystałam regał z książkami który zajmuje miejsce na całej ścianie w naszym domu. I powiem wam jedno - żałuje że wcześniej nie robiłam zdjęć na tej ścianie. Zawsze wydawała mi się bardzo nijaka. Od dziś na pewno będę częściej właśnie się pod nią fotografować, a jak tylko body już do mnie wróci to na pewno całą sesje zorganizuje raz jeszcze.
 

I oto sekret wszystkich autoportretów  - planowanie tego co jest naszym tematem. Jeśli nie będzie bohater główny pasował do tła - to choćby nie wiem jak za nic w świecie to zdjęcie nie przyciągnie naszej uwagi. 

Na zdjęciu jestem z aparatem który służy mi jako rekwizyt do sesji - staruszek Zenit z obiektywem tym razem Auto Chinnon, który zakupiłam w 2018 roku jako używany i przyszedł do mnie troszkę uszkodzony. Niestety wina kuriera to była. Obiektyw wymaga naprawy bo poszła mi w nim przysłona - ale tak to jest z obiektywami M42, padają ze starości. 


Ten post pierwszy raz zamieściłam na Printereście - i zamierzam  publikować tam częściej. Aktualnie zabieram się za porządki na tym koncie :) by wrzucać i tam bardziej wartościowe treści. 

Dajcie znać czy wpis był dla was przydatny, czy robicie zdjęcia telefonem, jak wygląda u was planowanie i czy w ogóle podejmujecie się tego tematu.

Miłego dnia wam życzę!








Komentarze

  1. Bardzo, bardzo fajny wpis. Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, nie ma za co, zapraszam również na moją grupę Fotostartup kreatywny. Miłego dnia!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6