Jesienny spacer czyli co można zrobić w 30 min

Ten post jest dla tych, co są wiecznie w biegu, ciągle się spieszą, nie patrzą na nic. Kiedy poszłam odbierać dziś swoją małą przedszkolankę okazało się, że mała jednak na dobre polubiła leżakowanie i szkoda było ją budzić, więc te 30 min to czas kiedy ani nie opłacało mi się iść do domu, ani czekać pod przedszkolem. Tak się składało, że miałam przy sobie aparat i postanowiłam wykorzystać te 30 min na maxa. Rozejrzałam się po okolicy. Obok plac zabaw, kilka drzew, ławek, nic specjalnego. Postanowiłam jednak się nie poddawać i wyczarować dziś przez te 30 min przepiękne kadry. 

Postanowiłam, że skoro mam naprawdę tak mało czasu to fajnie byłoby zrobić zdjęcia pod Instagram, jakieś promujące siebie w plenerze. Pech - nie zabrałam statywu. Z drzew jakie wypatrzyłam to klon, topola oraz lipy. Mój aparat troszkę przewiał się chłodem, więc ubrałam go w czapkę :) Wyszło fajnie. 

Uwielbiam sesje w plenerze, bo prostu coś niesamowitego. Zresztą wrzucam wam kilka dzisiejszych kadrów. Będą jak znalazł na zakończenie jesieni, bo ta już tuż tuż. 

Zdjęcie poniżej zrobiłam telefonem - jakość nie jest może piorunująca, ale cóż, nie ma innej rady żeby sfotografować swój aparat - w końcu on w plenerze też zasługuj na fajne ujęcie - robi naprawdę niezłą robotę.


W zasadzie dziś wstawiam po raz pierwszy zdjęcia w nietypowej formie, ale chyba taka forma mi się nawet bardziej podoba. Zdjęcia przygotowałam w zrobionym przez siebie szablonie, dzięki czemu nie widzicie całości zdjęcia, nie jest ono obcięte, ani dodatkowo specjalnie dopasowane pod format. Zaoszczędza mi to mnóstwo czasu jaki musiałam spędzać na przygotowaniu formatu pod Instagram, pod Facebooka i sama jestem ciekawa jak przyjmie się i tutaj.



Poniżej chyba mój faworyt z dzisiejszego dnia. Kawałek siatki od ogrodzenia, słońce - obok ruchliwa ulica. Każda przymiarka do kadrów to byłby albo samochód w tle, albo człowiek. A tak, mam piękny motyw jesiennego liścia tylko dlatego że uważnie patrzyłam jak wykorzystać otaczającą mnie przestrzeń. 

Powiało chłodem, więc ciepła, choć już dobrze wysłużona czapka gości w mojej torbie, więc czemu nie użyć jej w plenerze jako rekwizyt? A swoją drogą szukam fajnych ciepłych kompletów szalik+czapka właśnie w celu wymiany tego uparciuszka, który jako jedyny z czapkowych umilaczy jest ze mną już tak długo i chyba nie chce się rozstać. 


Dajcie znać czy podobają wam się moje wyczarowane kadry z miejsca, które nie kompletnie nie nadaje się na zdjęcia. Będzie mi miło, jeśli ten post posłuży wam jako inspiracja dla waszych kadrów. Jeśli tak, oznaczcie mnie na Instagramie przy swoich zdjęciach jako @kobaltowasowa lub #kreatywnyfotostartup. Z góry ogromnie dziękuję :) 


Komentarze

  1. Zdjęcia ładne, spokojnie można się nimi zainspirować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Jest mi niezmiernie miło że cię zainspirowałam. Miłego dnia!

      Usuń
  2. Ładny ten liść :), a aparat w czapce jest pocieszny :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Instagram i sekwencja slajdów

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Obiektyw 18-105 mm f3.5-5.6