Testuje (wzornik) koło barw
Mówią - zrób dobre zdjęcie, z poprawną ekspozycją, kompozycją, z zastosowaniem tych wszystkich reguł, trójpodziału i innych zasad (tu wymień sobie jakąś którą znasz...) i wkładasz w swoje zdjęcia tyle teorii i nadal nic się nie zmienia? Zwalasz więc po kolei to na program, to na brak kursów, fotograficznych umiejętności itp.
A wystarczy tylko przyjrzeć się temu, co zrobiło się do tej pory. Jeśli już w jakiś sposób udało ci się znaleźć choć chwilę czasu by usiąść z herbatką lub kawką i przejrzeć co zrobiłeś do tej pory, przejrzeć wszystkie miejsca ze zdjęciami które zrobiłaś/eś do tej pory to najczęściej i tak winę za powolny brak rozwoju upatrujemy we wszystkim tylko nie w kolorze.
Kolor to ostatnia rzecz jaka przychodzi fotografowi do sprawdzenia i nie mam tu na myśli balansu bieli, ale starą zasadę koloru, która działa od wielu wielu lat. I tak przyjęło się że kiedy uczymy się fotografii to wpierw lecą te wszystkie zasady kompozycji, złotych reguł trójpodziału, właściwej ekspozycji a na szarym końcu jest obróbka, retusz oraz nauka koloru.
Filmów na temat teorii koloru jest tysiące, tak samo jak w co ubrać się na sesje, co wygląda lepiej a co nie. I ja dziś o tym, bo to temat bardzo interesujący i w miarę jak bardzo go zgłębiam tak moje zdjęcia jakoś zaczęły wyglądać dużo lepiej kolorystycznie.
Niby oczywista rzecz, a jednak nie. Niby wiemy że kolor żółty z niebieskim da zielony, a czerwony z żółtym pomarańcz, ale czy wiecie że odcienie koloru to nie to samo co tony? Że brąz uzyskamy z fioletu i żółtego dużo lepszy niż z zieleni i czerwieni. Znacie inne nieoczywiste połączenia?
Zainteresowałam się tym tematem przypadkiem, bo kiedy praktycznie cały wrzesień i połowa października siedziałam z córką z powodu przeziębienia w domu to nie za bardzo mogłam wyruszyć z nią (przecież była przeziębiona) w plener, a samej też w domu zostawić ją nie mogłam. Więc zaczęłam szukać tutoriali na temat presetów, jak je zrobić by spojrzeć czego brakuje u mnie. I tak zaczęłam sobie na kartce wypisywać co już wypróbowałam i dosłownie nagle stwierdziłam że to jest to. Zamówiłam koło barw - genialna sprawa, bardzo przyspiesza proces obróbki. Zamiast klikać na chybił trafił teraz dokładam jednym ruchem określony kolor na kole barw i już wiem że da mi to fajny brąz lub fajną przytłumioną czerwień. I nagle okazało się że kolory u mnie potrafią wyglądać zjawiskowo obłędnie!
Zresztą zobaczcie sami na zdjęcia poniżej i moje dzisiejsze eksperymenty z nimi! W swoim życiu nigdy nie łączyłabym w takim zestawieniu rudości i bordo - a tu takie zaskoczenie!
Troszkę mi przykro że nie za bardzo mam materiał wyjściowy do ćwiczeń, bo na zdjęcia plenerowe nastawiałam się właściwie na cały wrzesień i na cały październik - a tu taki KLOPS! A jak już przeziębienie przeszło to znów mamy OBOSTRZENIA i PANDEMIA. Tak - moje miasto jest w strefie czerwonej od soboty :( . Więc znów mamy plenerowo-fotograficzną-wielką niewiadomą!
Obecnie piszę w formie notatek mały poradnik na temat koloru, robię na razie go głównie pod siebie, ale jak będzie sporo zainteresowanych to jego fragmenty udostępnię go w wersji PDF na moim blogu.
Tej wiedzy naprawdę jest ogrom, czasem to aż nie wiem sama od czego i za co się mam brać. Mam nadzieję że uda mi się jakość zgłębić wiedzę na temat koloru na tyle, że samo ogarnięcie ich na zdjęciach będzie dla mnie jak używanie krzywych i warstw w Affinity Photo (AP).
Dodam jeszcze, że wzornik jaki zakupiłam sobie na allegro jest bardzo proste w obsłudze. Miałam wydrukowane koło i zalaminowane na zwykłej drukarce - i powiem szczerze zupełnie inny komfort pracy. Warto kupić, a ja swoje zakupiłam od użytkownika polskiepiekno i wygląda ono mniej więcej tak:
Dajcie znać czy zwracacie uwagę na kolory w swoich fotografiach? Jakie kolory lubicie najbardziej i czym dla was jest harmonia? Założę się że dla większości z was będą to reguły fotografii, a kolor pozostawiony będzie na szarym końcu (przerabiam to na sobie aktualnie).
I na krótko wracając do presetów
PRESET to taka maska własnych ustawień, którą wczytujemy w programie graficznym i mamy gotowy efekt na zdjęciu. Można zrobić ją na wiele sposobów. Można wykorzystać same krzywe, sam gradient map, jedno i drugie, gotowe ustawienia zapisać w formie LUT (tu nie będzie możliwości zmian bo wszystko jest na jednej warstwie (scalone) i takie najczęściej są presety free). W presetach LUT jedyna modyfikacja to odcień krycia tego presetu i tryb mieszania - dlatego polecam robić takie ustawienia samemu, bo nie pasują jako gotowce pod zdjęcia i chcąc nie chcąc trzeba to modyfikować. O ile jak dobrze pamiętam kiedy pracowałam w ps to zapisanie wszystkiego do presetu LUT było trudniejsze i wymagało wtyczek stosownych - mi to nigdy nie działało. Kiedy przerzuciłam się na pracę z programem Afiinity Photo - po prostu taki preset LUT można sobie stworzyć 1 kliknięciem, bez żadnych dodatkowych wtyczek - więc tym bardziej moja miłość do tego programu rośnie coraz bardziej :) Polecam!
Można również w tym programie wczytać podobnie jak w PS - zdjęcia innych fotografów, które nam się podobają i skopiować ich wersje kolorystyczne. Potem na bazie takich swatches (kolorków) można stworzyć sobie własne gradienty, palety koloru, użyć ich do własnych presetów - wspaniała sprawa. Jednak musicie wiedzieć, że samo pobranie kolorów nie da wam w 100% obróbki jaką włożył autor zdjęcia z którego owe kolory kopiujecie. To tylko barwa kolorystyczna która jakby wpisywana jest w wasz obrazek. I czasem może ona nadać fajny ton a czasem nie i efekt będzie mocno różny od tego co na zdjęciu u autora. A dodam jeszcze (bo takich tutoriali z kopiowaniem kolorków jest mnóstwo) że takie zdjęcie trzeba obrobić umiejętnie by potem takie kolorki wyciągnąć - o czym mało kto informuje robiąc taki tutorial.
Preset w Affinity Photo zapisywany jest w formacie .cube w dowolnym miejscu w komputerze. Przydatna rzecz kiedy padnie Windows :)
Komentarze
Prześlij komentarz