Pierwsza sesja plenerowa - autoportret
Dziś zebrałam się w sobie by wreszcie zrobić dla siebie autoportrety w plenerze. Zawsze chciałam mieć takie zdjęcia, jednak zawsze byłam pełna obaw, że sobie nie poradzę pośrodku miasta, że statywem, który przecież stoi rozstawiony w pewnej odległości ode mnie, a wokół są przechodnie. O ile gapiostwo mi nie przeszkadza, tak nieuczciwość ludzi już tak.
I tak dziś porzuciłam dziwny lęk przed tym by ustawiać na statywie aparat, no bo przecież a nóż ktoś nagle go chwyci i porwie nie wiadomo gdzie, a ja takiej osoby nie dogonię sama, bo biegaczką a w zasadzie sprinterką nie jestem. Myślę że większość osób, które fotografują lustrzankami (czyt. ciężkim sprzętem) nie mają jak sobie samemu zrobić foty, właśnie ma tego typu obawy. Ale że zwyciężyła u mnie odwaga, to nam piękna serię zdjęć i nareszcie nie mogę narzekać że "szefc bez butów chodzi".
Znalazłam więc sobie małą i w miarę spokojna miejscówkę na swoje zdjęcia i poszło. Zresztą zobaczcie sami jak fajnie wyszło :) Kolejnym razem na pewno będę musiała zabrać ze sobą inne fotograficzne gadżety, oraz kilka moich wydrukowanych odbitek :)
Oczywiście nie było bez zgrzytów - czyli straceniu danych na karcie SD po raz czwarty w tym roku! Chyba jednak coś z tym czytnikiem kard SD jest nie tak, skoro dzieją się takie dziwności!
Poszukuje więc obecnie dobrego czytnika kard sd, dzięki któremu bezpiecznie mogłabym zgrywać zrobione zdjęcia na dysk. Ten który mam w komputerze chyba odmawia posłuszeństwa, bo przy czwartej z kolei (nowa karta sd) po raz kolejny straciłam wszystkie zrobione dziś zdjęcia, całe szczęście że tylko w formacie jpg. Przy włożeniu karty do czytnika mam błąd przesyłania MS-DOS i nic więcej nie mogę już zrobić bo potem mam komunikat "sformatuj kartę sd". Może znajdą się tu jakieś duszyczki które znają się na rzeczy i pomogą w wyborze czegoś, co będzie działać. Będę wdzięczna za pomoc niezmiernie.
Ale nie załamuje rąk, tylko jutro o ile sytuacja z naszymi przeziębieniami (moja córka znów ma katar) będzie stabilna ruszam ponownie w plener.
Komentarze
Prześlij komentarz