Potęga uważności w moim rozwoju fotograficznym
Gdybym dziś miała dać jedną, tylko jedną radę wszystkim fotografującym to byłaby to uważność. To niesamowita potęga patrzenia daje nam dosłownie wszystko i ma wpływ na zdjęcia jakie zrobimy, późniejszą obróbkę, retusz, zadowolenie klientów.
Kiedy zaczyna się z aparatem pracę - chce się najczęściej jak najszybciej mieć to wszystko co mają już fotografowie z długim doświadczeniem. Piszecie mi na grupach facebookowych że bardzo chętnie przygarniecie mój preset w brązach. Wiem, że wyszedł idealnie. Wiem że będzie działał w każdym programie graficznym. Ale ja naprawdę nie mogę oddać wam ponad 1,5 roku ot tak. Poza tym, nawet jakbym to zrobiła - to powiem wam w sekrecie by preset działał - trzeba mieć wiedzę, którą zdobywa się właśnie przez doświadczenie. Wytłumaczenie na sucho i szybko jej nie zastąpi, co sprawi, że zdjęcia wasze nie będą działać właściwie z tym presetem. To można porównać troszkę do 2 latka którego nagle chcecie nauczyć czytać i pisać, jak dopiero uczy się mówić.
Bo żeby zdjęcie mogło mieć preset - to musi być dobrze zrobione. A niestety sama wiem po sobie takich zdjęć kiepskawych zrobiłam setki jak nie więcej tysięcy. Testowałam to wszystko na sobie, więc nie piszę sobie z zawiści, ale z chęci wyjaśnienia wam kochani tego, czego nie znalazłam nigdzie jak sama szukałam bazy by zbudować taki preset.
Kiedy ja wplotłam uważność do swojego życia - dosłownie zaczęła dziać się magia. Wszystko nagle zaczęło układać się w jakąś układankę i pewne rzeczy same dosłownie wskakują na swoje miejsca.
Tu nie ma więc u mnie jakiejś szczególnej magi poza moim uporem, doskonaleniem tego co już stworzyłam, pracy nad sobą, rozwojem. Ogromna ilość czasu na przeglądaniu i analizowaniu zdjęć innych osób i nauka na podstawie zdjęć jakie zamieszczacie w innych grupach dyskusyjnych.
Sukcesy przychodzą same kiedy najmniej się ich spodziewamy. Za nimi naprawdę stoi kawał dobrej roboty, godziny na testach w programie graficznym, uświadomienie sobie że PS, LR, AP, Gimp, OxO, Darkdable, RawTherapee i inne nie naprawią za ciebie zdjęcia które sam zrobiłeś źle i nie wskażą ci za który suwak masz się zabrać teraz a za który później. Bo ja postawiłam na trudniejszą drogę która nie ma końca - chciałam to widzieć w swoich zdjęciach. Dlatego dziś moje zdjęcia są lepsze od tych z wczoraj. Dlatego jak dokonuje obróbki w programie graficznym to dokładnie to samo zrobię w każdym innym programie, o ile ma odpowiednie suwaki (aplikacje na telefon najczęściej tych zaawansowanych suwaków nie posiadają).
Warto zabrać się za swój preset i go doskonalić bo tylko dzięki tej drodze nauczymy się radzić sobie ze zdjęciami (materiał fotograficzny) zaczniemy dostrzegać każdy detal, który ma ogromne znaczenie przy finale efektu WOW! Tu dziękuje ogromnie losowi, że przez przypadek trafiłam na kanał Joanny Kustra photography. To Polka, która mieszka za granicą i może właśnie ta kwestia sprawiła, że podzieliła się ze mną swoją wiedzą, a ja ten jej malutki wycinek wzięłam do siebie i próbowałam coś z tym zrobić. Dzięki Joanno! Byłaś na mojej drodze mojego rozwoju takim brakującym elementem układanki.
Warto też odważyć się i pytać bardziej doświadczonych fotografów - ci którzy przeszli już pewną drogę naprawdę bardzo chętnie pomagają innym.
Miłego weekendu!
Komentarze
Prześlij komentarz