Zeszytowy BuJo czy kalendarz on-line?
Miał być dziś post porównawczy na temat tradycyjnego BuJo a kalendarza jaki oferuje nam Google i nie dałam rady. Porównanie zrobiłam, ale nie mam żadnych zdjęć, a pewnie to was bardziej interesuje. Dorzucę je przy innej okazji. Tradycyjny BuJo prowadziłam równy miesiąc czasu, więc 31 dni to ani mało, ani dużo. Do kalendarza Google wracałam i porzucałam go kosztem papierowego. Zatem przejdźmy do plusów i minusów.
Tradycyjny zeszytowy BuJo
1. Wymaga dużo czasu na robienie tabelek, list i notatek do zapisków (design)
2. Trudno wyszukać w nim rzeczy, zapiski sprzed kilku tygodni, nie ma tu opcji "wyszukaj"
3. Przy bardzo szczegółowych notkach robi się mętlik - nie ważne jak pięknie obrysujesz dany motyw, po prostu kartkowanie robi się męczące i zabiera czas (cenny czas)
Kalendarz Google
1. Nie wymaga robienia dodatkowych wzorków
2. Synchronizuje się z aplikacją Android (czasem bardzo powolnie, ale jednak jest zawsze pod ręką)
3. Nie waży tyle jak tradycyjny kalendarz biurowy
4. Można wyszukać sobie wprowadzone tematy, tagi oraz pojedyncze sekwencje
5. Nie trzeba martwić się o to że będzie rosła objętość, a z nim waga naszego kalendarza
Niestety chyba tradycyjna forma BuJo, która bardzo mi się podoba nie jest dla mnie. Po prostu zajmuje mi zbyt dużo czasu, a telefon mam pod ręką zawsze. Gdybym była singiel-ką, albo narzeczoną to tak, na pewno wybrałabym papier. Jednak przy maluszku dodatkowe zapiski są naprawdę uciążliwe, a czasem bardzo żmudne do naniesienia. Przeważa fakt że nie mam opcji wyszukaj i po miesiącu wpisów zaczynam gubić się we wszystkich wprowadzonych papierowych wpisach. Czerwiec zaczynam więc z kalendarzem Google, oraz pełnym powerem na kolejny miesiąc.
A jakie są według was najlepsze formy dla waszych notatek? Wersje tradycyjne, czy wersje papierowe? Macie jakieś sprawdzone aplikacje na telefon lub PC? Koniecznie dajcie znać w komentarzu poniżej, będę wam ogromnie wdzięczna :)
Tradycyjny zeszytowy BuJo
1. Wymaga dużo czasu na robienie tabelek, list i notatek do zapisków (design)
2. Trudno wyszukać w nim rzeczy, zapiski sprzed kilku tygodni, nie ma tu opcji "wyszukaj"
3. Przy bardzo szczegółowych notkach robi się mętlik - nie ważne jak pięknie obrysujesz dany motyw, po prostu kartkowanie robi się męczące i zabiera czas (cenny czas)
Kalendarz Google
1. Nie wymaga robienia dodatkowych wzorków
2. Synchronizuje się z aplikacją Android (czasem bardzo powolnie, ale jednak jest zawsze pod ręką)
3. Nie waży tyle jak tradycyjny kalendarz biurowy
4. Można wyszukać sobie wprowadzone tematy, tagi oraz pojedyncze sekwencje
5. Nie trzeba martwić się o to że będzie rosła objętość, a z nim waga naszego kalendarza
Niestety chyba tradycyjna forma BuJo, która bardzo mi się podoba nie jest dla mnie. Po prostu zajmuje mi zbyt dużo czasu, a telefon mam pod ręką zawsze. Gdybym była singiel-ką, albo narzeczoną to tak, na pewno wybrałabym papier. Jednak przy maluszku dodatkowe zapiski są naprawdę uciążliwe, a czasem bardzo żmudne do naniesienia. Przeważa fakt że nie mam opcji wyszukaj i po miesiącu wpisów zaczynam gubić się we wszystkich wprowadzonych papierowych wpisach. Czerwiec zaczynam więc z kalendarzem Google, oraz pełnym powerem na kolejny miesiąc.
A jakie są według was najlepsze formy dla waszych notatek? Wersje tradycyjne, czy wersje papierowe? Macie jakieś sprawdzone aplikacje na telefon lub PC? Koniecznie dajcie znać w komentarzu poniżej, będę wam ogromnie wdzięczna :)
Komentarze
Prześlij komentarz