Czego tak naprawdę szukamy na blogach fotograficznych?

Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym co przyciąga was na tematyczne blogi? Ilu z was zajmuje się np. fotografią i szuka wyłącznie blogów w tej tematyce, a ile z was zagląda na nie z wyłącznej ciekawości?
Sama prowadzę fotograficznego bloga od kilku lat i zastanawiam się co przyciągnęłoby mnie na taki blog? Ze względu na poruszana tematykę na pewno byłoby to rozszerzenie wiedzy, darmowe porady czy najzwyczajniej w świecie śledzenie poczynań innych osób (konkurencji).
Dziś praktycznie każdy fotograf poza swoja strona prowadzi bloga z poradami które maja na celu przyciągnąć na jego stronę ludzi a tym samym generować większy ruch w sieci. Porad czy darmowych ebook-ów jest naprawdę sporo, jednak brakuje tych naprawdę wyjątkowych. To sprawia że mimo swojej unikalności bardzo trudno jest przebić się początkującym fotografom z czymś własnym i naprawdę świetnym.
Nie czarujmy przecież ok 2% ludzi zagląda tam tylko w celu znalezienia fotografa na sesje. Co więcej ruch na początkujących blogach fotograficznych tworzony jest wpierw przez rodziny, znajomych i kolegów (także fotografow) lub dalsze relacje rodzinne, jeśli takie dana osoba posiada. Dlatego też wiele prężnie działających stron i blogów zaprasza do siebie na darmowe kursy fotograficzne online po to by zebrać własnych powracających czytelników bloga. Zastanawiam się nad tym czemu tak mało osób pisze właśnie w tym temacie.
Pomijając ten bardzo popularny  i prosty sposób na zwiększenie sobie grona odbiorców szukam innych czynników które o tym decydują.
W bardzo dużym stopniu będzie to chęć zdobycia gotowej wiedzy w kilka minut, czy zwyczajne lenistwo (nie chce mi się sięgnąć po książkę). Nadal ponad połowa populacji sądzi ze sukces to kwestia szczęścia i że przychodzi do nas sam i nie wymaga żadnych umiejętności a tym bardziej wkładu naszej pracy.

Na moim blogu pisze jak jest, nie koloryzuje. Kiedy ktoś pyta o poradę - daje mu ją, wskazuje dobra drogę. Marzę o własnej foto społeczności. Sądzę że każdy początkujący o niej marzy. Tylko na to czy będzie się ona składała z XX% przyszłych fotografów czy X% przyszłych klientów to juz każdy musi odpowiedzieć sobie sam.

A ciebie czytelniku co przyciąga na mój blog? Daj znać w komentarzu koniecznie.

Jeśli zainteresował cię ten post, zapraszam do polubienia mojego bloga jak również do zapisania się na mój newsletter, dzięki czemu będziesz mógł być na bieżąco z moimi fotograficznymi przemyśleniami.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Affinity photo - zmiana koloru ot tak!

Instagram i sekwencja slajdów

Zielony zafarb na zdjęciach