Najlepsze miejsce na zdjęcia w domu
Co zrobić kiedy nie mamy jasnego miejsca do zdjęć w swoim domu?
Na wielu blogach, forach czy innych grupach dyskusyjnych pojawia się motyw jasnych zdjęć realizowanych w domu. Kiedy zapytasz fotografujące osoby odpowiedzą ci bez zastanowienia "wykorzystaj światło z okna". Może to być również taras, balkon lub kuchnia, gdzie światła jest sporo. Niby proste a jednak nie, ponieważ najczęstsze odpowiedzi jednak nie są satysfakcjonujące dla początkujących fotografów. Dlaczego?
Otóż większość osób które zaczyna swoją przygodę z fotografią nie ma wielkiego mieszkania, tarasu czy jasnych wielkich okien w swoim domu, gdzie światło wpada od tej "dobrej" strony przez cały dzień.
Do takich osób należę również i ja, choć mieszkanie wydaje się jasne, to naprawdę jak chcę zrealizować zdjęcia typu flatfly na portale społecznościowe to muszę naprawdę się natrudzić. Dla przykładu dodam, że u mnie mimo wielkich okien - gdzie światła powinnam mieć mnóstwo zasłania je drugi blok, przez co załamuje się ono bardzo niekomfortowo (wspominałam już o tym wiele razy w tutorialowych postach). Przecież nie w tym rzecz, kiedy czasu mało by męczyć się pół dnia na zrobienie zdjęcia, którego efekt po zgraniu na komputer będzie bardzo niezadowalający.
Dlaczego o tym piszę? Bo sama dość długo męczyłam się z poprawnym wykorzystaniem okna jako źródła światła by poprawić jakość swoich zdjęć. W pomieszczeniach w moim domu nie mam możliwości podstawić stolika pod samo okno, nie mam też wydłużonych parapetów, a jednak udaje mi się zrobić jasne świetliste zdjęcia? Jakim cudem przy obiektywie f3.5-5.6 który jest ciemny - zapytasz. Już wyjaśniam.
Żeby uzyskać fajne naturalne światło trzeba nauczyć się na nie patrzeć. Dlatego właśnie kiedy słyszymy poradę w stylu "podejdź do okna i już masz jasne zdjęcie" nie zdaje egzaminu u osób które swoją przygodę z fotografią dopiero zaczynają. Sama wiem, że na początku swojej drogi po prostu nie widziałam "tego idealnego światła".
Kiedyś sądziłam, że mam za ciemny obiektyw, że warunki w moim domu są kompletnie niesprzyjające. Po prostu miałam wtedy za małe doświadczenie. To ono decyduje o jakości naszych zdjeć. Dlatego tak ważne jest robienie jak największej ilości zdjęć - ale świadomie, szukając rozwiązań a nie pstrykając jak popadnie po tysiąc tych samych ujęć.
Oto kilka gotowych rad, z którymi zmagałam się na początku przy fotografii produktowej, zapraszam do czytania. Sądzę, że na pewno przydadzą ci się i efekt nowej jakości zdjęć bardzo szybko ci się zwróci.
WYBIERZ MOŻLIWE NAJJAŚNIEJSZE REKWIZYTY JAKIE MASZ
Przede wszystkim zaczęłam wybierać sobie do zdjęć jasne rzeczy. Jasne czyli wszystkie biele, kremy, jasne fiolety, błękity. Najciemniejszym kolorem niech będzie ciemny szary, on i tak wyjdzie na zdjęciu ciemno, prawie jak czarny. Świadomość, że kolory jasne wychodzą w ciemnych pomieszczeniach ciemniejsze niż są w rzeczywistości daje ci niesamowitą wiedzę i powera by przyjrzeć się zdjęciom na nowo. Naprawdę, to działa i nie musisz stresować się brakiem światła wpadającego przez okno np. w pochmurny dzień.
Opcje dodatkowe, które możesz wykorzystać i masz je pod ręką :)
1. ROZJAŚNIAJ CIENIE ZA POMOCĄ BLENDY/LUSTRA
To naprawdę fajny patent i bardzo prosty - nie trzeba wiele pracy a cienie rozjaśniają się same. Pracując wtedy gdy niebo jest pochmurne uzyska się bardzo miękkie odbicia i małe kontrasty. To dużo lepsze niż pracowanie z blendą/ lusterkiem w bardzo ostrym słońcu.
2. ZNAJDŹ NAJJAŚNIEJSZE MIEJSCE (tam gdzie planujesz robić zdjęcia)
U mnie takim miejscem jest podłoga w pokoju córki. Dokładnie jeden mały fragment 40x30 cm, kiedy to słońce daje o sobie znać i pozostawia na niej ślad. Ważne by takie miejsce było jasne, ale nie miało mocnych kontrastowych cieni, kiedy ustawimy na nim przedmioty. Czasem takim miejscem będzie postawienie stolika na łóżku czy innym miejscu do którego łatwo się dostaniesz i będziesz mieć dobry dostęp z każdej strony przy zdjęciach. Ważne by nauczyć się obserwować swoje mieszkanie, rozkłady cieni i świateł. Jeśli masz kwiatki w swoim domu - popatrz w którą stronę kierują się do słońca - masz gotową odpowiedź jak rozkłada się światło w danym pomieszczeniu.
3. WYJŚĆ W PLENER
Opcja skuteczna w 100% jednak dzień musi być bez wietrzny. Jeśli mamy fotografować małe detale to jest szansa, że w wietrzny dzień za długo na stoliku nie poleżą. W takiej sytuacji lepiej jest przenieść rzeczy do domu.
CZEGO NA PEWNO NIE ROBIĆ
NIE ZAPALAJ WSZYSTKICH MOŻLIWYCH ŚWIATEŁ W POMIESZCZENIU
Może to i prosty i polecany przez wielu fotografów trik, jednak ja go nie polecam, ponieważ uzyskuje się taką mieszankę świateł, że nasz aparat a dokładnie AF (autofocus) po prostu głupieje. Robiąc w tej technice zdjęcia nigdy nie byłam zadowolona z efektu, dodatkowo obróbka jest utrudniona. Więc skoro nie jesteśmy zadowoleni z efektu należy daną opcję jak najszybciej porzucić.
Szukanie jasnego miejsca na zdjęcie to naprawdę niezłe wyzwanie i świetna zabawa, która uczy się na nowo koncentracji, poprawia twoją obserwację oraz sprawia że im więcej ćwiczysz, tym szybciej zaczynasz widzieć poprawnie światło.
Jeżeli ten wpis był dla ciebie wartościowy i chcesz dostawać więcej takich materiałów to zachęcam cię do zapisania się na mój newsletter (patrz lewa strona bloga). Jeśli wpis okazał się trafiony, spodobał ci się, sądzisz że wykorzystasz kilka trików w swoich fotograficznych zmaganiach to koniecznie daj mi znać o tym w komentarzu po niżej. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia :)
Na wielu blogach, forach czy innych grupach dyskusyjnych pojawia się motyw jasnych zdjęć realizowanych w domu. Kiedy zapytasz fotografujące osoby odpowiedzą ci bez zastanowienia "wykorzystaj światło z okna". Może to być również taras, balkon lub kuchnia, gdzie światła jest sporo. Niby proste a jednak nie, ponieważ najczęstsze odpowiedzi jednak nie są satysfakcjonujące dla początkujących fotografów. Dlaczego?
Otóż większość osób które zaczyna swoją przygodę z fotografią nie ma wielkiego mieszkania, tarasu czy jasnych wielkich okien w swoim domu, gdzie światło wpada od tej "dobrej" strony przez cały dzień.
Do takich osób należę również i ja, choć mieszkanie wydaje się jasne, to naprawdę jak chcę zrealizować zdjęcia typu flatfly na portale społecznościowe to muszę naprawdę się natrudzić. Dla przykładu dodam, że u mnie mimo wielkich okien - gdzie światła powinnam mieć mnóstwo zasłania je drugi blok, przez co załamuje się ono bardzo niekomfortowo (wspominałam już o tym wiele razy w tutorialowych postach). Przecież nie w tym rzecz, kiedy czasu mało by męczyć się pół dnia na zrobienie zdjęcia, którego efekt po zgraniu na komputer będzie bardzo niezadowalający.
Dlaczego o tym piszę? Bo sama dość długo męczyłam się z poprawnym wykorzystaniem okna jako źródła światła by poprawić jakość swoich zdjęć. W pomieszczeniach w moim domu nie mam możliwości podstawić stolika pod samo okno, nie mam też wydłużonych parapetów, a jednak udaje mi się zrobić jasne świetliste zdjęcia? Jakim cudem przy obiektywie f3.5-5.6 który jest ciemny - zapytasz. Już wyjaśniam.
Żeby uzyskać fajne naturalne światło trzeba nauczyć się na nie patrzeć. Dlatego właśnie kiedy słyszymy poradę w stylu "podejdź do okna i już masz jasne zdjęcie" nie zdaje egzaminu u osób które swoją przygodę z fotografią dopiero zaczynają. Sama wiem, że na początku swojej drogi po prostu nie widziałam "tego idealnego światła".
Kiedyś sądziłam, że mam za ciemny obiektyw, że warunki w moim domu są kompletnie niesprzyjające. Po prostu miałam wtedy za małe doświadczenie. To ono decyduje o jakości naszych zdjeć. Dlatego tak ważne jest robienie jak największej ilości zdjęć - ale świadomie, szukając rozwiązań a nie pstrykając jak popadnie po tysiąc tych samych ujęć.
Oto kilka gotowych rad, z którymi zmagałam się na początku przy fotografii produktowej, zapraszam do czytania. Sądzę, że na pewno przydadzą ci się i efekt nowej jakości zdjęć bardzo szybko ci się zwróci.
WYBIERZ MOŻLIWE NAJJAŚNIEJSZE REKWIZYTY JAKIE MASZ
Przede wszystkim zaczęłam wybierać sobie do zdjęć jasne rzeczy. Jasne czyli wszystkie biele, kremy, jasne fiolety, błękity. Najciemniejszym kolorem niech będzie ciemny szary, on i tak wyjdzie na zdjęciu ciemno, prawie jak czarny. Świadomość, że kolory jasne wychodzą w ciemnych pomieszczeniach ciemniejsze niż są w rzeczywistości daje ci niesamowitą wiedzę i powera by przyjrzeć się zdjęciom na nowo. Naprawdę, to działa i nie musisz stresować się brakiem światła wpadającego przez okno np. w pochmurny dzień.
Opcje dodatkowe, które możesz wykorzystać i masz je pod ręką :)
1. ROZJAŚNIAJ CIENIE ZA POMOCĄ BLENDY/LUSTRA
To naprawdę fajny patent i bardzo prosty - nie trzeba wiele pracy a cienie rozjaśniają się same. Pracując wtedy gdy niebo jest pochmurne uzyska się bardzo miękkie odbicia i małe kontrasty. To dużo lepsze niż pracowanie z blendą/ lusterkiem w bardzo ostrym słońcu.
2. ZNAJDŹ NAJJAŚNIEJSZE MIEJSCE (tam gdzie planujesz robić zdjęcia)
U mnie takim miejscem jest podłoga w pokoju córki. Dokładnie jeden mały fragment 40x30 cm, kiedy to słońce daje o sobie znać i pozostawia na niej ślad. Ważne by takie miejsce było jasne, ale nie miało mocnych kontrastowych cieni, kiedy ustawimy na nim przedmioty. Czasem takim miejscem będzie postawienie stolika na łóżku czy innym miejscu do którego łatwo się dostaniesz i będziesz mieć dobry dostęp z każdej strony przy zdjęciach. Ważne by nauczyć się obserwować swoje mieszkanie, rozkłady cieni i świateł. Jeśli masz kwiatki w swoim domu - popatrz w którą stronę kierują się do słońca - masz gotową odpowiedź jak rozkłada się światło w danym pomieszczeniu.
3. WYJŚĆ W PLENER
Opcja skuteczna w 100% jednak dzień musi być bez wietrzny. Jeśli mamy fotografować małe detale to jest szansa, że w wietrzny dzień za długo na stoliku nie poleżą. W takiej sytuacji lepiej jest przenieść rzeczy do domu.
CZEGO NA PEWNO NIE ROBIĆ
NIE ZAPALAJ WSZYSTKICH MOŻLIWYCH ŚWIATEŁ W POMIESZCZENIU
Może to i prosty i polecany przez wielu fotografów trik, jednak ja go nie polecam, ponieważ uzyskuje się taką mieszankę świateł, że nasz aparat a dokładnie AF (autofocus) po prostu głupieje. Robiąc w tej technice zdjęcia nigdy nie byłam zadowolona z efektu, dodatkowo obróbka jest utrudniona. Więc skoro nie jesteśmy zadowoleni z efektu należy daną opcję jak najszybciej porzucić.
Szukanie jasnego miejsca na zdjęcie to naprawdę niezłe wyzwanie i świetna zabawa, która uczy się na nowo koncentracji, poprawia twoją obserwację oraz sprawia że im więcej ćwiczysz, tym szybciej zaczynasz widzieć poprawnie światło.
Jeżeli ten wpis był dla ciebie wartościowy i chcesz dostawać więcej takich materiałów to zachęcam cię do zapisania się na mój newsletter (patrz lewa strona bloga). Jeśli wpis okazał się trafiony, spodobał ci się, sądzisz że wykorzystasz kilka trików w swoich fotograficznych zmaganiach to koniecznie daj mi znać o tym w komentarzu po niżej. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia :)
Komentarze
Prześlij komentarz